Ślub w brytyjskiej rodzinie królewskiej zawsze jest wydarzeniem na światową skalę. Nie inaczej było, kiedy na ślubnym kobiercu stanęła Diana oraz książę Karol. Zjawiskową suknię księżnej podziwiali wszyscy. Obszerna kreacja zasłaniała buty, które, co wyszło na jaw dużo później, ukrywały pewne wieści.
Stylizacja ślubna była dopieszczona w każdym detalu
Podczas ważnej uroczystości księżna Diana miała na sobie obszerną suknię z bardzo długim trenem, który był wspominany przez długie lata. Równie ważne, choć mniej widoczne, były buty panny młodej, które zostały wykonane przez Clive'a Shiltona. Dla Diany bardzo ważne było to, aby tego dnia nie być wyższą od przyszłego męża, dlatego pantofle mają niski obcas. Obuwie było wykonane bardzo starannie i zawierało wiele zdobień.
"Nikt nie widział nawet dołu butów, ale było dla nas ważne, żeby wyglądały fantastycznie" - wyznał niegdyś projektant pantofli, opowiadając o swym dziele.
Księżna Diana ukryła w butach tajemniczą wiadomość
Lata po ślubie Clive Shilton zdradził jeszcze jeden szczegół, dotyczący pantofli księżnej Diany. Okazuje się, że na ich podeszwie zostały wyryte inicjały. O ich istnieniu i znaczeniu przez długi czas wiedziały tylko dwie osoby: projektant i sama księżna. Co takiego znalazło się na butach? Shilton zdradził, iż były to dwa inicjały: C oraz D. Pomiędzy literami znajdowało się serce. To, co ujawnił Clive chwyta za serce.
Wyryte litery to oczywiście skróty od imion Diana oraz Charles. Mama księcia Williama i Harry'ego poprosiła projektanta obuwia o umieszczenie inicjałów, aby ten sposób upamiętnić wyjątkowy dzień oraz podkreślić, jakie znaczenie ma dla niej związek z księciem Karolem. Biorąc pod uwagę to, jak później potoczyły się losy tej pary, to naprawdę wzruszający gest.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.