Państwo Szymańscy z Żaglin postanowili podzielić się nadmiarem plonów z innymi. "Dzielimy się z innymi darami natury z naszych ogrodów. Zapraszamy do Żaglin Zachęcamy wszystkich do dzielenia się" - czytamy na facebookowym profilu Sołectwa Żagliny.
Czytaj także: Pokazał medal tydzień po jego zdobyciu. Szok w Paryżu
Jak informuje Radio Łódź, sołtys wsi Żagliny Małgorzata Szymańska wraz z rodziną wpadła na pomysł, by częstować chętnych owocami ze swojego sadu. Na ogrodzeniu wywiesili kilka reklamówek z gruszkami. Obok umieszczono tabliczkę z informacją, że owoce są za darmo i można się nimi częstować.
Najpierw internety, a potem zatrzymują się samochody, rowery. Jest zainteresowanie, to bardzo fajna inicjatywa - mówi sąsiadka pani sołtys w rozmowie z Radiem Łódź.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
W jednej torebce jest ok. kilograma owoców. Gruszki zostały zerwane z ponad 100-letniego sadu. Rodzina Szymańskich nie chce, by owoce się zmarnowały, dlatego rozdają je za darmo.
Nie jest to wystawione, żeby ktoś to zebrał, wziął i pojechał na handel, tylko popróbował, bo to naprawdę są świetne owoce. Takie owoce już rzadko spotykamy - mówi mąż pani sołtys, Zdzisław Szymański, cyt. przez Radio Łódź.
Państwo Szymańscy zapowiadają, że już niedługo na płocie pojawią się cukinie, których również mają w nadmiarze.
Zdjęcie sprzed posesji państwa Szymańskich udostępnił w sieci wójt gminy Sędziejowice, Dariusz Cieślak. Pod wpisem pojawiło się setki komentarzy. Internauci są zachwyceni inicjatywą pani sołtys.
"Rzadko się zdarza. Ludzie, którzy mają za dużo wolą wyrzucić niż się podzielić tym, co obrodziło", "Trudno uwierzyć, że są jeszcze tacy ludzie. Brawo", "Super inicjatywa", "Piękny gest, przynajmniej nie wyląduje w śmietniku" - czytamy w komenatrzach