Sarah Donnelly to tiktokerka, która zebrała w słynnej aplikacji ponad 60 tys. obserwatorów. Internauci z zaciekawieniem śledzą jej filmiki. Na jednym z nagrań pokazała efekt niezbyt udanego zabiegu kosmetycznego. Dziewczyna wykonała laminację brwi, a gdy zobaczyła się w lustrze, nie mogła przestać się śmiać... przez łzy.
Czytaj także: Ubrała się tak do pracy. Ludzie nie wytrzymali
Laminacja brwi to zabieg upiększający polegający na trwałym ułożeniu włosków. Jej celem jest utrwalenie ich na dłuższy czas w jednej pozycji i wybranym kształcie. Często towarzyszy jej nałożenie farbki podkreślającej kolor brwi. Dzięki temu stają się "ujarzmione", wyglądają estetycznie i sprawiają wrażenie bardziej gęstych.
Laminacja brwi zrobiona poprawnie i z dobrym smakiem jest świetną alternatywą dla codziennego makijażu. Niestety, problem pojawia się, gdy przez kilka tygodni klientka salonu kosmetycznego musi chodzić z nienaturalnie podkreślonymi włoskami, które zamiast dodawać, odbierają jej urody lub wyglądają bardzo zabawnie. Właśnie tak wyglądała tiktokerka, która efektem zabiegu kosmetycznego podzieliła się w sieci.
Na filmiku można usłyszeć, jak Sarah histerycznie się śmieje, gdy odsłania brwi po laminacji. Kobieta wpadła w histerię. Nie wiedziała, czy ma się śmiać, czy płakać. Jej brwi były szerokie i... czarne. Warto zaznaczyć, że Sarah jest blondynką.
O mój Boże, proszę... Co ja sobie zrobiłam? Nie wiem, czy chcę się śmiać, czy płakać... - mówi.
Internauci nie mogli uwierzyć w to, co zobaczyli. Wielu zaczęło śmiać się z tiktokerki, inni jej współczuli lub wyrazili dezaprobatę dla zabiegów kosmetycznych. "Dzisiejszy odcinek był sponsorowany przez Angry Birds" - zażartował komentujący. "Nie lubię laminacji i takiego wyglądu, nie rozumiem tego, ale kocham to, że potrafisz śmiać się z siebie!" - dodała inna osoba.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.