"Sprzedam mocz kobiety ciężarnej. Test można zawsze samodzielnie wykonać i zawsze wychodzi pozytywny. Koszt 50 zł wraz z wysyłką" – możemy przeczytać na jednym z portali ogłoszeniowych. Fotkę tej kontrowersyjnej reklamy udostępnił u siebie fanpage "Spotted: Madka" , krytykujące dziwaczne i przesadzone zachowania matek.
Z ogłoszenia możemy wywnioskować, że mocz ciężarnej ma pomóc w swego rodzaju oszustwie, jakim jest wykonanie fałszywego, bądź co bądź, testu. W jakim celu? Tutaj możemy tylko domniemywać, że może chodzić o wywarcie wpływu na partnerze, bądź rodzinie.
Prawdy jednak na próżno dociekać, chociaż podobnych ogłoszeń, jak się okazuje, w polskim internecie nie brakuje. Na forach internetowych i platformach ogłoszeniowych aż roi się od ofert sprzedaży pozytywnych testów ciążowych. Cena? Od 20 do 100 złotych.
Oferujący przekonują, że testy sprzedają osobom, które chcą zrobić komuś żart lub przetestować niewiernego partnera i sprawdzić jego reakcję.
Nam nie mieści się to w głowie, jednak tam gdzie jest popyt, jest i podaż. A co wy sądzicie o takich "żartach"?