Polacy od wielu lat kierują się tym, że o zmarłym mówi się dobrze lub wcale. Stwierdzenie to ma odzwierciedlenie w rzeczywistości. Rzadko słyszy się, aby rozmawiano o złych cechach zmarłej osoby. Zazwyczaj wspomina się tylko pozytywne aspekty, nawet jeżeli było ich bardzo mało.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Na TikToku regularnie pojawiają się nagrania z pogrzebów. Wiele osób chce zazwyczaj pokazać światu, że bliska im osoba została pożegnana z honorami. Szczególną popularność zyskują filmiki, na których pokazano wątek humorystyczny, wcześniej zaplanowany przez zmarłego. Powszechną praktyką jest również publikowanie poruszających przemówień.
"Coś mi umknęło, ale to nie byłeś ty"
W mediach społecznościowych opublikowano właśnie kolejny głośny filmik nagrany na pogrzebie. Pewna Amerykanka pokazała swoje przemówienie, które wygłosiła na pożegnaniu swojego ojca. Kobieta ewidentnie nie kierowała się zasadą, że o nieżyjących mówi się tylko dobrze.
Córka podkreśliła, że wie, iż jej ojciec zrobił wiele dla rodziny. W swoim przemówieniu zwróciła jednak uwagę na fakt, że nie tęskni za nim. Amerykanka opisała go jako miłośnika Donalda Trumpa, który był rasistą i ksenofobem. Wideo wyświetlono na TikToku ponad 1,7 miliona razy. Na nagraniu słychać oklaski zaledwie kilku osób z całej publiczności. Reszta siedziała w milczeniu
Tato, proszę wiedz, że jestem wdzięczna i bardzo świadoma tego, co zrobiłeś dla tej rodziny, ale za tobą nie tęsknię. Kiedy umarłeś, poczułam dziurę. Coś mi umknęło, ale to nie byłeś ty. To była idea tego, kim mógłbyś się stać. Nigdy nie byłbyś tym, kim mógłbyś być, ale tylko tym, kim byłeś – rasistą, mizoginistą, ksenofobem, miłośnikiem Trumpa oraz heteroseksualnym białym facetem - powiedziała córka na pogrzebie.