Janelle Clarke stara się promować w swoich mediach społecznościowych zdrowy tryb życia. Kobieta uwielbia trenować na siłowni i bardzo często publikuje nagrania lub zdjęcia ze swoich zajęć. Ostatnio podczas treningu spotkała ją nieprzyjemna sytuacja, a słowa, które usłyszała z ust innej kobiety, mocno utkwiły jej w pamięci. Wszystko opisała w sieci.
Przyszła na siłownię. Innej kobiecie nie spodobał się jej ubiór
Janelle Clarke wyznała, że od "Kariny z siłowni" usłyszała, iż nie powinna przychodzić w tak odkrywającym ciało stroju na siłownię. "Kazano mi się zakryć" - wspomina kobieta. Janelle puściła komentarz "Kariny" mimo uszu. Kiedy zniesmaczona bywalczyni siłowni zwracała jej uwagę, ta pozostała niewzruszona, najwyraźniej uznając, że będzie ćwiczyć w takim stroju, w jakim jest jej wygodnie. Na TikToku po publikacji nagrania rozpętała się burza w komentarzach.
Zwróciła jej uwagę z powodu stroju. Miała rację?
Opinie na temat ubioru Janelle są jednak podzielone. Spora część użytkowników popularnej aplikacji stwierdziła, że "Karina" miała rację, zwracając Clarke uwagę.
"Cóż, oczywiście, nosząc to, zwracasz na siebie większą uwagę, bądźmy szczerzy";
"Może powiedziała to w niezbyt grzeczny sposób, ale ją rozumiem" - przeczytamy w sekcji komentarzy.
Wierni fani Janelle stanęli w jej obronie, wtórując tiktokerce, że nie widzą nic gorszącego w jej stroju, a kobieta z siłowni zrobiła aferę o nic.
"Założę się, że jej mąż korzysta z tej samej siłowni, a ona nie chce, żeby cię podziwiał";
"Jest zazdrosna, a ty sprawiasz, że czuje się mniej pewna siebie? Nie masz z tym nic wspólnego, nie twój problem" - przeczytamy wśród licznych wypowiedzi.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl