Lee Fong "poznała" swojego męża w bardzo nietypowy sposób. Po raz pierwszy "zetknęła się" z nim dzięki swojemu ojcu, który słuchał jego komentarzy sportowych. CJ prowadzi bowiem bardzo popularny kanał sportowy na YouTube, a dzięki temu, że mężczyzna świetnie zna język angielski, jego filmy oglądają ludzie z całego świata.
Niezauważone "spotkanie" z przyszłym mężem
Wietnamka jednak nie zachwyciła się jego nagraniami, a gdy po jakimś czasie doszło do spotkania przyszłych małżonków, młoda kobieta w ogóle nie wiedziała, że już kiedyś miała okazję "poznać" Nigeryjczyka.
Gdy para została już małżeństwem, początkowo postanowiła mieszkać w ojczyźnie CJ, czyli w Nigerii. Po jakimś czasie małżonkowie postanowili jednak przenieść się do WIetnamu. To właśnie tam urodziła się ich córeczka, której oryginalny wygląd wywołuje powszechny zachwyt. Jak jednak mówi Wietnamka, czasami zdarza się im spotykać z rasistowskimi zachowaniami. Jednak ani ona, ani jej mąż się nimi nie przejmują.
- Ludzie nie rozumieją, że kolor skóry nie ma znaczenia. Liczy się to, kim jest człowiek, jaki jest jego wewnętrzny świat - mówi Lee Fong.
Czytaj także: Makabra w Kościanie. Odpalał fajerwerki na ulicy i stało się coś złego. Przerażające wideo