Brenna ma 22 lata. Od pięciu lat pracuje jako niania. Z początku był to tylko jej sposób na dorobienie, ostatecznie jednak stało się to jej stałą pracą.
Przez ten czas jednak zdążyła zauważyć pewne zachowania swoich pracodawców. Stworzyła szokującą listę rzeczy, które często mówią do niej rodzice maluchów.
Niania postanowiła nagrać je, a wideo opublikowała na TikToku. - Tych rzeczy nie zrobię - zaczęła Brenna.
Chcą full pakiet
Jak się okazuje, rodzice, zatrudniając opiekunkę dla dziecka, liczą, że ta posprząta dom lub mieszkanie, ugotuje i zrobi pranie.
Będę sprzątać tylko po dzieciach i po sobie, rozpakowywać naczynia, robić pranie dzieciom i po prostu sprzątać po sobie - powiedziała.
Ale to nie wszystko. Pracodawcy Brenny często liczyli, że ta nie będzie nigdzie zabierała ich dzieci.
Osobiście nie wiem, jak zabawiać twoje dzieci w domu przez 10 godzin. Dzieci i ja stracimy zdrowie psychiczne - dodała.
Niania zwróciła uwagę także na swoje zarobki. Kobieta zadeklarowała, że opóźnienia w płatnościach nie będą akceptowalne. Przyznała również, że nie ma zamiaru obniżać opłat, ani w jednej cenie opiekować się "przy okazji" dziećmi rodziny czy sąsiadów.
Dlaczego to ja mam zaspokoić potrzeby finansowe rodziny? - pisała obserwatorów.
Nie będę zajmować się dodatkowymi dziećmi, w tym dziećmi twoich znajomych lub twojej rodziny, chyba że chcesz mi zapłacić dużo więcej - dodała.
Internauci ochoczo komentowali filmik dziewczyny. Okazało się, że jej przypadek nie jest w te branży jedyny.
Brak wypłaty na czas zawsze był bardzo stresujący! Musiałam o nią niezręcznie pytać - pisała jedna z nich.
Tak, jeśli chodzi o wychodzenie z domu. Dlaczego w ogóle mieliby chcieć, aby ich dzieci były zamknięte w domu przez cały dzień? - dodała druga.
Karolina Sobocińska, dziennikarka o2.pl