Tiktokerka poszła do szpitala ze swoim dzieckiem, aby wykonać podstawowe badania. Wówczas w poczekalni do specjalisty spotkała dziewczynkę z tzw. hipertrichozą, czyli "syndromem wilkołaka". To bardzo rzadka przypadłość powodująca nadmierny porost włosów na różnych partiach ciała.
Dziewczynka cierpi na "syndrom wilkołaka". Tiktokerka nagrała z nią wideo
Dziewczynka miała bardzo mocno owłosioną twarz. Rabiatul podeszła do jej rodziców i zapoznała się z nimi. Postanowiła zrobić dobry uczynek. Za zgodą opiekunów, nagrała wideo z dziewczynką, by pokazać ją wszystkim obserwującym. W ten sposób chciała uwrażliwić użytkowników TikToka na osoby cierpiące na "syndrom wilkołaka".
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Rabiatul Adawiyah otrzymała zgodę na nagranie wideo z dziewczynką od jej rodziców. Oni także są zdania, iż należy uświadamiać innych ludzi o istnieniu tej rzadkiej choroby. W jednym z wywiadów mieli opowiedzieć, że gdy ich córeczka się urodziła, jedna z pielęgniarek widząc owłosioną twarz, zemdlała.
Osoby takie jak Missclyen często spotykają się z wulgarnymi komentarzami i wykluczeniem. "Zespół wilkołaka" literatura nazywa też zespołem Ambras lub hipertrichozą. To zaburzenie genetyczne objawiające się nadmiernym owłosieniem różnych części ciała. Występuje zarówno u kobiet, jak i u mężczyzn.
Tiktokerka słynie z tego, że lubi się włączać w akcje charytatywne. Publikując filmik z małą dziewczynką, poprosiła internautów o modlitwy za nią. Ma świadomość tego, że ta kruszynka zarówno teraz, jak i w przyszłości może być narażona na liczne drwiny z powodu swojego niestandardowego wyglądu.