Często przed dłuższą podróżą, w obawie o to, że nie będziemy mieć możliwości skorzystania z toalety przez dłuższy czas zdarza nam się sikać "na zapas".
Okazuje się, że taka zapobiegliwość nie jest szczególnie zdrowa i co więcej może nas wiele kosztować w przyszłości. Konsekwencje "nadreaktywnego pęcherza" mogą między innymi prowadzić do nietrzymania moczu w przyszłości.
Czytaj także: Najlepsza pozycja do snu. Idealna także podczas upału
O tym, że nie warto na siłę wyciskać z siebie dosłownie paru kropel moczu "na zapas" postanowiła przestrzec kobiety, fizjoterapeutka na co dzień pracująca między innymi z osobami cierpiącymi na osłabienie mięśni dna miednicy.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Pracuję z wieloma osobami z nadreaktywnym pęcherzem, wysiłkowym nietrzymaniem moczu, nietrzymaniem moczu z parcia. I oto dlaczego nie powinnaś iść siku "na wszelki wypadek" - wyjaśnia dr Alicia Jeffrey-Thomas w swoim filmiku na TikToku.
Dalej lekarka na przykładzie prostego rysunku pokazuje jak działa pęcherz u kobiet i dlaczego konsekwencje oddawania moczu, kiedy pęcherze nie jest faktycznie pełen mogą być niebezpieczne dla naszego zdrowia.
Pokazuje na nim, że pęcherz podzielony jest na trzy strefy. Pierwszy to poziom świadomości, który mówi ci, że w pęcherzu zebrała się pewna ilość moczu. - tłumaczy na filmiku lekarka. - Drugi każe ci zaplanować skorzystanie z toalety, a trzeci to rodzaj "przycisku paniki", który woła: "zaraz się przepełnię".
Dlatego sikanie podczas gdy w pęcherzu zebrana jest niewielka ilość moczu myli te sygnały i sprawia, że organizm wprowadza się w stan niepokoju przedwcześnie gdy tylko zorientuje się, że mocz zbiera się w pęcherzu, choć nie wypełnia go jeszcze.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.