27-letnia Yeonmi Park, to znana działaczka na rzecz praw człowieka, która od wielu lat rozpowszechnia wiedzę o Korei Północnej. W 2007 roku uciekła ze swojej ojczyzny i od tamtej pory walczy o wolność dla rodaków. Jak powiedziała The Sun, teraz obawia się, że jest na "czarnej liście" dyktatora i zostanie za swoją szczerość zamordowana.
Kim Dzong Un jak Hitler
Yeonmi wierzy, że od lat jest jednym z celów Kim Dzong Una. Dlatego też uważnie wybiera miejsca spotkań, a na każdym publicznym wystąpieniu towarzyszy jej ochrona.
Byłam na liście celów Kim Dzong Una od wielu, wielu lat i martwię się, że będą próbowali mnie zabić. (...) Zostałam zhakowana i ciągle dostaję groźby - mówi dla gazety.
Yeomi dodała, że po uciecze jej rodzina została ukarana przez reżim. Nie jest pewna, czy zostali zesłani do obozu, czy zabici, ale wie, że co najmniej trzy pokolenia odpowiedziały za to co zrobiła. Ponadto Korea Północna uznała 27-latkę za "wroga ludu".
Yeomi przyszła na świat w 1993 tuż przed jedną z największych klęsk głodowych. W przeciwieństwie do wielu innych uciekinierów z Korei nie mieszkała w dużym mieście, a na wsi. Dlatego też może przekazać światu historie o tym jak wygląda Korea Północna, jakiej nigdy nie zobaczą turyści.
Kobieta opowiada o skrajnym ubóstwie, w jakim żyje większość Koreańczyków, o propagandzie i długiej liście surowych zasad, do których każdy musi się stosować. Wyznała też, że jako dziecko była świadkiem egzekucji, a w szkole uczyła się, że należy do rasy Kim Ir Sena (założyciel Korei Północnej red.). O tym, że jest Azjatką dowiedziała się dopiero po swojej ucieczce.
Większość mieszkańców Korei Północnej nigdy nie widziała mapy świata. Oni nawet nie wiedzą, że internet istnieje. Nie mają prądu. Nie wiedziałam, czym jest Afryka i Europa. Nie wiedziałam, jakie są różne rasy. Powiedziano nam, że kalendarz zaczyna się, gdy urodził się pierwszy wódz - dodaje kobieta.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.