Ostatnio magazyn "People" udostępnił na swoim instagramowym koncie wywiad z tancerką Petą Murgatroyd. Kobieta przyznała w nim, że poroniła.
Poroniła dziewięciokrotnie
To z kolei skłoniło aktorkę Sharon Stone do podzielenia się swoją historią. Jak się okazało gwiazda "Nagiego instynktu" straciła aż dziewięć ciąż.
My jako kobiety nie mamy przestrzeni, by móc dyskutować o głębi tej straty. Straciłam dziewięcioro dzieci w wyniku poronienia. To nie jest błaha sprawa, zarówno fizycznie jak i psychicznie. Natomiast jesteśmy zmuszane, by czuć, że jest to coś, z czym trzeba mierzyć się w samotności, w sekrecie i z pewnego rodzaju poczuciem porażki. Zamiast otrzymywać tak potrzebne współczucie, empatię i ukojenie. Kobiece zdrowie i dobre samopoczucie w rękach męskiej ideologii stało się pobłażliwe, ignoranckie i brutalnie opresyjne" – napisała.
Rok temu aktorka w wywiadzie udzielonym BBC przyznała, że choruje na endometriozę, czyli "wędrującą śluzówkę macicy". Ta choroba dotyka wiele kobiet (według szacunków ok. 5-7 proc. w wieku rozrodczym) i była przyczyną tego, że Stone nie mogła donosić żadnej ciąży.
Głównymi objawami są bardzo bolesne i obfite miesiączki, ból podczas stosunku oraz wypróżniania się. W leczeniu endometriozy zastosowanie ma terapia farmakologiczna lub leczenie chirurgiczne.
Na szczęście aktorce udało się trzykrotnie zostać mamą. Sharon Stone adoptowała trzech synów: Roana Josepha Bronsteina, Quinna Kelly Stone'a oraz Laird Vonne Stone'a.
Karolina Sobocińska, dziennikarka o2.pl
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.