Sklepy z odzieżą używaną są coraz bardziej popularne. Wytrwali klienci w lumpeksach ubierają się od lat, często dzielą się swoimi opowieściami o zdobyczach, czy nietypowych znaleziskach. Jedną z takich osób jest pewna Amerykanka, która podczas wizyty w tego typu sklepie dokonała niecodziennego odkrycia.
Wypatrzyła marynarkę. Nie sądziła, co znajdzie w kieszeni
Kobieta udała się na zakupy do jednego z lokalnych sklepów. Na miejscu, przeglądając wieszaki i półki, znalazła marynarkę. Od razu postanowiła zobaczyć, jak ubranie będzie układać się na ciele. W przymierzalni odkryła, że coś znajduje się w kieszeni.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Internautka, niewiele się zastanawiając, wyjęła niewielką kartkę. Okazało się, że ktoś zanotował na niej wiadomość.
"Pochowaj mnie w tym czerwonym kostiumie" - zapisała poprzednia właścicielka.
Chyba nie trzeba dodawać, jak mocno zaskoczyła kobietę ta wiadomość. Niestety, biorąc pod uwagę, gdzie znalazła się marynarka, prośba autorki najwyraźniej nie została spełniona.
"To smutne"
Amerykanka udostępniła fotografię marynarki i notatki na Facebooku. Pod jej postem pojawiło się mnóstwo komentarzy. Internauci stwierdzili, że to dość smutne znalezisko. Ktoś nie spełnił ostatniej woli kobiety. Nie obyło się też bez żartów z całej sytuacji.
"Strzeż się. Martwa właścicielka może cię prześladować";
"Mam nadzieję, że została pochowana w czymś cudownym";
"Cóż, to mnie naprawdę zasmuca. Albo jej jedno skromne życzenie nie zostało spełnione, albo… Może żyje wiecznie!" - pisali internauci.
Kupując odzież w lumpeksie, trzeba mieć świadomość, że w kieszeniach oryginalnych jeansów czy kurtki poprzedni właściciel mógł coś pozostawić. Jak widać, nie zawsze są to przyjemne znaleziska.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.