Jak się okazało, bliźniaczki, choć miały urodzić się zdrowe, to jednak urodziły się z rzadkim zespołem TAPS. Oznacza to, że jedno z dzieci ma nadkrwistość, a drugie anemię, podaje Parenting.
Zmiany zaczęły być widoczne dopiero w późniejszych tygodniach ciąży, aż w 31. zdecydowano się odebrać poród. Jedno z dzieci miało podejrzenie udaru, więc lekarze chcieli leczyć je poza brzuchem mamy.
Wygląd bliźniaczek ją przeraził. Mimo tego matka z czułością przytuliła dzieci spragnione jej miłości
Dziewczynki nie wyglądały zdrowo - tak, jak inne niemowlaki. Oto relacja Stephanie Ernst z tego dnia.
Wtedy też urodziły się moje dziewczynki. Obie były malutkie, jedna bardzo blada i chuda, druga czerwona, opuchnięta. Obie były bardzo chore, ale wiedziałam, że są w dobrych rękach - tłumaczy kobieta (Parenting).
Choć los dziewczynek nie był łatwy, a mama razem z niemowlakami trafiała na OIOM, to jednak ostatecznie obie wyzdrowiały. Dziś są pięknymi bliźniaczkami i przykładem na to, że nawet TAPS można przezwyciężyć.