Czesławę Gospodarek (z domu Cieślak), bo tak naprawdę nazywała się Violetta Villas, ciągnęło do muzyki i estrady od zawsze. Urodziła się 10 czerwca 1938 r. w Belgii. Była bez wątpienia jedną z największych gwiazd polskiej muzyki rozrywkowej. Gdy miała 23 lata, wygrała przesłuchania w Polskim Radiu i wylansowała swój pierwszy przebój.
Jako jedna z nielicznych Polek koncertowała wtedy za granicą - m.in. w Paryżu oraz Las Vegas. Przyzwyczajona do ogromnych luksusów piosenkarka po powrocie do Polski w latach 70. popadła w ubóstwo. W latach 80. wróciła na scenę z Teatrem Syrena. Koncertowała wtedy w Stanach Zjednoczonych.
W ostatnich latach życia podupadła na zdrowiu, szczególnie psychicznym. Przyjęto ją wówczas do szpitala psychiatrycznego. Po śmierci artystki pracująca u niej gospodyni Elżbieta Budzyńska została skazana na 1,5 roku bezwzględnego więzienia za psychiczne i fizyczne znęcanie się nad gwiazdą.
Violetta Villas i jej ogromne serce do zwierząt
Violetta Villas była znana ze swej miłości dla czworonogów. 10 lat przed śmiercią w wywiadzie dla serwisu viva.pl mówiła, że niewiele osób rozumie tę miłość do bezbronnych stworzeń.
Widać Bóg przeznaczył mi taki los, taki żywot. Jestem samotna. Co zarobię, wydaję na utrzymanie zwierząt. Oczywiście, że mi brakuje pieniędzy, bo taka gromada dużo kosztuje. Powinnam ogrodzić cały teren, ale nie mam za co. Powinnam wybudować boksy dla wszystkich psów i kotów. Teraz na zimę będę musiała wziąć je do domu – tłumaczyła w 2001 roku.
Życie uczuciowe Violetty Villas
Artystka, choć pragnęła mieć ciepły i kochający dom, nie miała szczęścia w miłości.
Wyszła za mąż jeszcze jako nastolatka za Piotra Gospodarka. Był rok 1955, a ślub odbył się za zgodą sądu. W 1956 roku na świat przyszedł syn pary Krzysztof. Małżeństwo było wymogiem ojca piosenkarki. Związek nie przetrwał próby czasu, para rozwiodła się w 1957 roku.
6 stycznia 1988 r. wyszła za Teda Kowalczyka. Po ich rozstaniu tłumaczył w wywiadach, że żona była dla niego zimna i wolała zwierzęta.
Grób Violetty Villas na warszawskich Powązkach
Villas przez całe życie zaliczała spektakularne wzloty i bolesne upadki. Przed śmiercią wiele wycierpiała – żyła w nędzy, z ograniczoną świadomością, prawdopodobnie była upajana alkoholem i bardzo zaniedbana.
Jak widać jednak po zdjęciach, jakie wykonaliśmy na cmentarzu powązkowskim, gdzie pochowana została Villas, fani o niej nie zapomnieli. I choć dziś na jej grobie nie pali się żaden znicz, to wyraźnie widać, że kwiaty i wieńce nie są nadgryzione zębem czasu.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.