W ciąży podnosiła ciężary. Tak wygląda jej nowo narodzona córka
Brytyjka nie mogła uwierzyć własnym oczom, gdy po raz pierwszy zobaczyła swoje nowo narodzone dziecko. Dziewczynka przyszła na świat z... umięśnionymi ramionami. Jej mama żartuje, że to zasługa intensywnych treningów, których nie przerwała, będąc w ciąży.
Kobieta urodziła "umięśnione" dziecko 
W ostatnim czasie coraz więcej mówi się o potrzebie zachowania aktywności fizycznej przez kobiety w ciąży. W klubach fitness organizowane są specjalne zajęcia dedykowane paniom "przy nadziei", niektóre kobiety uczęszczają nawet siłownię, dzięki czemu po porodzie łatwiej im wrócić do formy.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Ciąża urojona Katarzyny Habsburżanki? Królowa panicznie bała się swojego męża
Urodziła umięśnione dziecko
Z treningów nie zamierzała zrezygnować także tiktokerka Yoana Banda. Kobieta nawet w zaawansowanej ciąży podnosiła ciężary. Teraz żartuje, że to właśnie ćwiczenia przyczyniły się do niecodziennego wyglądu jej dziecka.
Yoana udostępniła niedawno film, na którym pokazała swoją nowo narodzoną córeczkę. Trudno w to uwierzyć, ale dziewczynka naprawdę urodziła się z mocno zarysowanymi mięśniami ramion.
Czytaj także: Jej córka ma 20 kg nadwagi. Oto co zrobiła w kuchni
Kiedy kontynuujesz podnoszenie ciężarów przez całą ciążę, a twoje dziecko wychodzi z macicy z mięśniami - Yoana napisała pod filmem udostępnionym na TikToku.
Nie ma oczywiście żadnego naukowego dowodu na to, że ćwiczenie w ciąży ma wpływ na wygląd dziecka, ale wideo Yoany i tak stało się hitem sieci. Zostało obejrzane już prawie 7 milionów razy, a internauci pokochali muskularnego bobasa. Widok mięśni na małych rączkach wprawił ich w świetne humory.
"To dziecko jest silniejsze ode mnie!", "Ma więcej mięśni niż ja!" - śmieją się w komentarzach.
Pod filmem Yoany zabrali głos także profesjonalni trenerzy. Postanowili ostudzić potencjalny zapał kobiet, które mogłyby zechcieć pójść w ślady Brytyjki i zacząć intensywnie trenować w ciąży. Eksperci podkreślają, że rodzaj treningów oraz ich intensywność należy najpierw skonsultować z lekarzem.
