Była gwiazda reality show Coliesa McMillan zmarła we wrześniu 2020 roku. Przyczyną były problemy zdrowotne i komplikacje po operacji zmniejszenia żołądka.
Zmarła, bo chciała schudnąć
McMillan wystąpiła w programie "Historie wielkiej wagi" w marcu 2020 roku. Program przedstawia skrajnie otyłe osoby, które walczą o to, aby schudnąć. Pomaga im w tym lekarz Younan Nowzaradan, znany jak dr Now, który przeprowadza operacje bariatryczne.
W czerwcu 2020 roku stan kobiety znacznie się pogorszył. Według informacji umieszczonych na Facebooku Coliesa "została podłączona do aparatury podtrzymującej życie, ponieważ prawie umarła". Chociaż opuściła szpital niedługo później, to w sierpniu tam wróciła. We wrześniu natomiast zmarła.
Kobieta przed operacją ważyła aż 291 kg i jej jedynym marzeniem było schudnięcie. Wiedziała, że stan jej zdrowia bardzo się pogorszył przez skrajną otyłość. Dr Now nie czekał z operacją i postanowił od razu zmniejszyć żołądek pacjentce.
Wiem, że umrę, ponieważ czuję się jak tykająca bomba zegarowa. Moje serce może przestać działać w każdej chwili i czuję jak moja waga mi szkodzi - mówiła kobieta przed operacją.
Dopiero teraz okazało się, że kobieta cierpiała wcześniej na tak wiele schorzeń, że operacja tylko pogorszyła jej stan. Zamiast schudnąć, McMillian trafiła do szpitala i przeszła atak serca.