W ogłoszeniach matrymonialnych często możemy natrafić na konkretne oczekiwania wobec potencjalnego partnera. Kobiety zwracają uwagę m.in. na sytuację rodzinną czy zawodową kandydata. Niektóre oczekują też określonych cech fizycznych, jak zarost, typ sylwetki, wzrost, a nawet kolor oczu.
Im mniej, tym lepiej?
"Minimum 180 cm" - można przeczytać w anonsach singielek poszukujących postawnych mężczyzn. Poznajcie 24-latkę, która na pewno nie stawia panom aż takich wymagań. Użytkowniczka TikToka mówi wprost - woli mieć niższego chłopaka i ma w tym ukryty cel.
Czytaj także: Zaczęła rodzić na randce. Tak zachował się mężczyzna
Annalivia Hynds wyznała swoim obserwatorom, że niższy partner był spełnieniem jej marzeń. - Wszystkie dziewczyny mówią, że marzą o wysokim facecie. Cóż, ja nie mam takich oczekiwań, a mój narzeczony mierzy 167 cm - rozpoczyna swój wywód. I podaje konkretny argument.
On często zagląda do szafy i mówi: "nie chcę już tych jeansów, wyrzucę je". Nigdy nawet ich nie założył. Wtedy ja na to: "daj mi przymierzyć, może będą pasować". I leżą jak ulał. Takich spodni nie znalazłabym na damskim stoisku w sklepie - tłumaczy, prezentując idealnie dopasowany strój.
Czy wzrost partnera ma znaczenie?
Młoda Irlandka nie kryje zadowolenia, że w prosty i bezpłatny sposób powiększa swoją garderobę. - Gdy twój chłopak ma 180 cm, to po prostu się nie uda - dodaje. Tym samym zachęca internautki, by łaskawszym okiem spojrzały na drobniejszych mężczyzn. Choćby z tak praktycznego powodu.
"Mam niższego partnera i robimy dokładnie to samo". "To już wiem, dlaczego tak mnie do nich ciągnie. Niscy są najsłodsi". "Nie dość, że świetny facet, to jeszcze zawsze masz się w co ubrać" - czytamy w komentarzach pod nagraniem.
Choć Annalivia poruszyła temat w zabawny sposób, przy okazji dodała otuchy męskiej części publiczności. Wielu z nich dziękuje TikTokerce za "reklamę", gdyż do tej pory mierząc np. 170 cm nie czuli się zbyt atrakcyjni.