Pewna kobieta podzieliła się na jednym z portali społecznościowych historią swojej 5-letniej córki. Dziecko miało piękną, grubą... monobrew. Dopóki z powodu pandemii trwało nauczanie zdalne, nie było z tym problemu. Pewnego dnia jednak w odwiedziny przyszli kuzyni... I się zaczęło.
Przedmiot kpin
Cały czas ją wyzywali i moja córeczka w wieku 5 lat już twierdzi, że jest brzydka. Łamie mi to serce, bo nikt, a tym bardziej taki maluch, nie powinien tak się czuć. Zapewniałam ją, że jest piękna i żeby nie słuchała kuzynów, ale ona dalej tak uważa - opowiada zdruzgotana kobieta.
Aby uniknąć wyśmiewania przez rówieśników, postanowiła zgolić ją córce. Nie spodziewała się jednak takiej reakcji ze strony męża...
Za tydzień mała zaczyna przedszkole i naprawdę nie chcę, żeby sytuacja się pogorszyła. W związku z tym wzięłam sprawy w swoje ręce i wydepilowałam za pomocą wosku jej zrośnięte brwi. Nie modelowałam ich, tylko usunęłam nadmierne włoski - mówi mama dziewczynki.
Czytaj też: Druga twarz pandemii. Niepokojące doniesienia
Dziewczynka była zachwycona. I w końcu nie myślała o sobie, że jest brzydka.
Po wszystkim moja córka była taka dumna i oglądając się w lustrze, mówiła, że jest śliczna. Zrobiło mi się ciepło na sercu, widząc, jak jest pewna siebie, ale zapewniłam ją, że w obu wydaniach wygląda cudownie - dodaje kobieta.
Niestety, ojcu dziewczynki nie spodobała się metamorfoza dziecka. Uważa on, że jest to naginanie się dla panujących standardów piękna.
Komentujący jednak wsparli kobietę w jej decyzji. Podzielili się również podobnymi historiami.