Chantelle Otten postanowiła skorzystać z usług luksusowego hotelu, w którym spędziła noc. Po przebudzeniu tiktokerka odkryła jednak coś, co sprawiło, że niemal zapadła się pod ziemię. Postanowiła wszystkim podzielić się w sieci.
Ubrudziła pościel w luksusowym hotelu
Tiktokerka zatrzymała się w jednym z lepszych hoteli na noc. W pokoju czekała na nią jedwabna biała pościel, a wielkie łóżko aż zachęcało do snu. Już na pierwszy rzut oka było widać, że kobieta musiała sporo wydać, by móc wynająć pokój w tym miejscu.
Przed snem wpadła jednak na niefortunny pomysł, by wysmarować się samoopalaczem. W końcu skóra "muśnięta" słońcem to marzenie wielu pań. Jednak ze względu na pogodę nie każda z nas może liczyć na naturalną opaleniznę. Chantelle Otten nie przypuszczała, że to, co zobaczy rano, przyprawi ją w niemałe zakłopotanie.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Kobieta po przebudzeniu odkryła, że jej sztuczna opalenizna odznaczyła się na pościeli. Na filmiku widać brązowe plamy na kołdrze, prześcieradle oraz poduszce. Otten przyznała, że jeszcze nigdy wcześniej nie było jej tak wstyd.
Tak skomentowali sprawę pracownicy innych hoteli
Chantelle Otten nie ukrywała na filmiku, że najbardziej wstyd jej przed pracownikami hotelu, którzy będą sprzątać po niej ten bałagan. W końcu brązowe plamy, które zostawiła na pościeli, wyglądały dość dwuznacznie.
Nagranie na TikToku obejrzało prawie 5 tys. osób. Okazuje się, że wśród nich było także kilku pracowników innych hoteli, którzy postanowili skomentować sprawę.
To nic. Nawet nie mrugnęłabym na to okiem - napisała jedna osoba.
Pracuję w hotelach. Naprawdę wszystko w porządku - zawtórowała jej kolejna.
Kobieta przyznała, że nie chciała narobić takiego bałaganu. Szczęśliwie osoby pracujące w branży hotelarskiej przekonały ją, że taki "wypadek" gościa hotelowego nie zrobiłby na nich wielkiego wrażenia.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.