Anna Maria Wesołowska ma aż sześcioro wnucząt. Jakiś czas temu poinformowała o narodzinach wnuczki Oli. Dziewczynka przyszła na świat w niełatwym okresie dla Wesołowskiej.
Długo milczałam. Po raz szósty zostałam babcią - dużo radości i troski o przyszłość, trudny COVID w rodzinie - lęk, co dalej - pisała na Facebooku.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Sędzia w stanie spoczynku ma za sobą naprawdę trudne chwile. Skąd czerpie energię w kryzysowych momentach?
Dzieci i wnuczęta dają mi ogromną siłę. Bez nich ciężko by było przetrwać - podkreślała.
Narodzin wnuczki Oli nie doczekał mąż Anny Marii Wesołowskiej. W 2019 roku miała z nim świętować 50. rocznicę ślubu. Ryszard Wesołowski niestety odszedł kilka miesięcy przed uroczystością złotych godów.
Ja mojej żałoby po mężu nie umiem przeżyć. Ona jest częścią mnie i niech tak już zostanie. Ból i żal zostają już do końca - mówiła Anna Maria Wesołowska w studiu "Dzień dobry TVN".
Ryszard Wesołowski był od niej starszy o osiem lat. Poznała go, gdy była jeszcze nastolatką. Szybko zrozumiała, że to ten jedyny. - Zachwycałam się nim - zaznaczała na łamach "Pani".
Mąż niejednokrotnie ją przytulał i zaznaczał, że dzięki niej świat staje się lepszy, bardziej sprawiedliwy. - Można żyć bez jedzenia, przez chwilę można żyć bez powietrza, ale bez poczucia sprawiedliwości nie da się żyć ani przez moment - dodała Wesołowska w "DDTVN".
Odszedł nagle... mój przyjaciel, mój partner. Czuję się teraz, jakbym była jedynie połówką - podkreślała w "Twoim Imperium".
Anna Maria Wesołowska pokonała raka
Odejście męża było ogromnym ciosem dla Wesołowskiej. Kolejny dramat przeżyła nieco później - lekarze zdiagnozowali u niej nowotwór mózgu.
Pani sędzia, którą wiele osób kojarzy z telewizji, szybko zabrała się za leczenie. Przeszła operację, przed którą spisała testament. Na szczęście zabieg zakończył się pełnym sukcesem.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.