Brooke w nagraniu udostępnionym na TikToku poszła na całość. Młoda kobieta oskarżyła panią fotograf, której danych nie ujawniła, o zepsucie zdjęć ślubnych. Jej zdaniem, chociaż zapłaciła za sesję aż 3 tys. dolarów (ponad 12 tys. zł w przeliczeniu na złotówki), to autorka zdjęć nie była w stanie "uchwycić najlepszych momentów" i dokonała "kiepskiej fotoedycji" i kadrowania fotografii.
Zapłaciła ponad 12 tys. zł za zdjęcia ślubne. Wideo bije rekordy popularności
Kobieta z Alabamy złożyła skargę u pani fotograf i zażądała zwrotu pieniędzy. Ta pozostała jednak niewzruszona i nie zwróciła kwoty pobranej za wykonanie sesji. - Chcesz zobaczyć jedne z najgorszych w historii zdjęć ślubnych, fatalne ujęcia pierwszego tańca weselnego? Cóż, śmiało, oto moje fotografie - powiedziała na filmie niezadowolona panna młoda.
- Jeśli niedawno miałaś albo miałeś ślub i pojawiły się problemy z fotografem, to co zrobiliście? - zapytała swoich obserwujących.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Brooke ujawniła, że gdy tylko wraz z mężem zobaczyła zdjęcia wykonane przez profesjonalną panią fotograf, to "załamała się". Część fotografii była nieostra, na innych w tle można dostrzec drugiego fotografa. - Wszystko po prostu było kiepskie - stwierdziła.
Czytaj także: "Wiadomości" poszły na całość. Tak określono widzów TVN
Zdaniem kobiety, po otrzymaniu tak fatalnych zdjęć, zrobiła to, co "zrobiłby każdy niezadowolony klient". Młoda Amerykanka nie była jednak w stanie wiele zdziałać, bo pani fotograf zaczęła ją ignorować. - Nie odbiera telefonów mojego męża, mojej teściowej. Powiedziała mi, że wolno nam się jedynie kontaktować poprzez e-mail - ujawniła Brooke.
- Pobraliśmy się w październiku, a ja nadal nie jestem zadowolona ze zdjęć, które otrzymałam. Są nieostre, nie mam fotografii wielu gości, a prawie wszyscy z nich przyjechali spoza naszego stanu. Moje druhny były zza granicy. Tymczasem mam z nimi jedno zdjęcie i na dodatek niewyraźne - dodała Amerykanka.
Tiktokerka przyznała, że "nie wie, co robić" i prosi o pomoc innych internautów. W dalszej części filmu ujawniła, chociażby, że jedno ze zdjęć miało polegać na pokazaniu tatuaży, jakie wraz z przyjaciółkami ma zrobione na nogach. Tymczasem pani fotograf wykadrowała je w taki sposób, że panna młoda i jej znajome mają wycięte stopy.
"To jest straszne, dziewczyno! Pozwałabym takiego fotografa", "o rany, nie sądziłem, że zdjęcia będą tak kiepskie", "pozwij ją" - to tylko niektóre komentarze internautów pod nagraniem.