"Panie Krzysztofie Sadowski, panie muzyku, słyszę kolejne wstrząsające historie i chcę Panu powiedzieć, że jest pan skończonym draniem i ja Panu tego nie daruję. Jako artysta, człowiek inteligentny, powinien pan znaleźć odwagę, by teraz stanąć przed ofiarami, klęknąć i błagać o wybaczenie. Nie wiem, czy potrafi pan płakać. Nie wiem, czy Pana skaże sąd. Nie wiem, czy wygram proces, jeśli mi go Pan wytoczy, ale nie obchodzi mnie to teraz. Najwyżej pójdę siedzieć za Pana zbrodnie" - rozpoczyna Zielke mocnymi słowami.
Dziennikarz dotarł do informacji, że wieloletni prezes Polskiego Towarzystwa Jazzowego, współtwórca "Tęczowego Music Box", działacz Jazz Jamboree i innych programów muzycznych miał dopuścić się molestowania nieletnich dziewczynek, w tym jednej z mieszkanek warszawskiego domu dziecka. Prokuratura rozpoczęła śledztwo w tej sprawie, jednak Mariusz Zielke postanowił bezpośrednio zwrócić się do Sadowskiego.
"Nie zasługuje Pan na współczucie. Zasługuje Pan na publiczny proces, żeby wszyscy usłyszeli, co Pan zrobił. Jestem głęboko wstrząśnięty opowieściami dziś dorosłych osób, a kiedyś dzieci. Skrzywdził je Pan i ma Pan je na sumieniu. Niech Pan znajdzie ten jeden gram przyzwoitości w swojej chorej duszy i błaga o przebaczenie. Jest Pan winny i obaj to wiemy. Niestety wie o tym jeszcze wielu, którzy też przez to poniosą konsekwencję" - podsumował dziennikarz.
Sadowski miał dopuścić się molestowania i gwałtu na nastoletnich dziewczynkach na przełomie lat 80. i 90. Obecnie znajduje się w szpitalu i nie odniósł się do postawionych mu zarzutów.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Zobacz też: Miażdżący sondaż po filmie Sekielskich. Sylwia Spurek komentuje
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.