Znawcy Białorusi wiedzą, że kraj ten od dawien słynie z zamiłowania do ziemniaków. Niektórzy przekonują nawet, że to pospolite warzywo jest tu cenniejsze niż ropa i gaz.
Złośliwi nazywają czasem Białorusinów "bulbaszami" sugerując, że od zawsze żywili się jedynie ziemniakami. Teraz warzywo znalazło swoje miejsce także w kawiarni.
Czytaj także: To nie żart. Oto ile kosztują teraz polskie ziemniaki
Nietypowy filmik pojawił się w mediach społecznościowych i z miejsca stał się hitem.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Nagranie z białoruskiej kawiarni, gdzie serwowana jest kawa w wydrążonym ziemniaku zamiast zwykłej filiżanki, w sieci opisują nie do końca tak, jak chciałby Alaksandr Łukaszenka oraz jego ludzie. Swoją drogą ziemniak to nie jest ich wynalazek, prawda?
Czytaj także: Szokujące sceny w Mińsku. Tak wyglądała parada dzieci
Szybki rzut oka na Białoruś. Było "kiełbasino" (cappuccino serwowane w... kiełbasie), teraz furorę robi... ziemniacino. Tak, Rosja i Białoruś są siebie warte - ironizują internauci nie bez kozery.
Bohater filmiku nazywa napój "Bubaczinoi" przekonuje, że jest on lepszy od klasycznej wersji lekkiej kawy znanej z Włoch. Ale Polacy komentujący nagranie mają inne zdanie i komentują z niekrytym sarkazmem.
Kurła, oni to mają ekskluzif rzeczy, a nie to co tutaj w Europie - pisze jeden z komentujących.
Niech zbożową sobie robią w tym ziemniaku, będzie jeszcze bardziej patriotycznie - dodał inny internauta.
Hit. Powinna być jeszcze wersja podawania kawy w bucie z onucą - podsumowuje kolejny internauta.
A wam jak się podoba białoruska wersja szybkiej kawki, podawana na ziemniaku?