Patrycja Karczewska, znana w sieci jako Patusia, najwyraźniej wróciła do korzeni, z którymi tak bardzo chciała zerwać podczas udziału w "Projekt Lady". Dziewczyna dała się poznać w programie jako wielbicielka botoksu, tatuaży i selfie z tzw. "dzióbkiem".
Metamorfoza Patusi na antenie TVN. Przez kilka tygodni pracowała nad nowym wizerunkiem pod okiem specjalistek: Tatiany Mindewicz-Puacz, Ireny Kamińskiej-Radomskiej i Małgorzaty Rozenek-Majdan. Efekty przemiany dziewczyny były imponujące, ale zmiana, jak się okazuje, nie była trwała. Wie o tym każdy, kto śledzi aktywność Karczewskiej na Instagramie, a jest to ponad 8 tysięcy fanów.
Patrycja Karczewska nie wygląda już jak lady. Metamorfoza się nie przyjęła
Dziś Karczewska damą już nie jest, a pseudonim Patusia pasuje do niej jak ulał. Jej nowy/dawny wizerunek przysparza jej popularności w mediach społecznościowych.
Znów się zmieniła. Parząc na najnowsze zdjęcia dziewczyny, trudno uwierzyć, że jeszcze jakiś czas temu zapewniała, że chce być jak sławna francuska aktorka Michèle Mercier: piękna, subtelna i pełna gracji.
To właśnie jest jej największym marzeniem – zostać prawdziwą damą, zachwycać innych swą urodą i zachowaniem – pisano w opisie programu, w którym występowała Patusia. Dziś już wiadomo, że Patrycja Karczewska najwyraźniej zmieniła swoją idolkę i teraz wzoruje się na innych gwiazdach.
Na instagramowym profilu byłej uczestniczki show TVN dominują mało subtelne zdjęcia, podkreślające seksapil Patusi i jej zamiłowanie do medycyny estetycznej. Róż, cekiny i koronki to motyw przewodni jej profilu. Ciekawe, jak w programie i co najważniejsze, już po jego zakończeniu, poradzą sobie uczestniczki nowej edycji "Projekt Lady". W poniedziałek 7 września startuje kolejna seria programu. Będziecie oglądać?
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.