28 czerwca 1969 roku miał miejsce pierwszy udokumentowany protest środowiska homoseksualnego. Na Dolnym Manhattanie grupa aktywistów zamanifestowała swój sprzeciw przeciwko prześladowaniom, jakie spotykały ich ze strony miejscowej policji. Od tego czasu tego dnia różne osoby i firmy wyrażają swoją solidarność z osobami LGBT. W tym roku do tego grona dołączyła firma BMW.
Na swoim globalnym profilu, który obserwuje ponad 20 milionów osób, logo marki przyjęło tęczowe barwy. Nowe zdjęcie profilowe zostało opatrzone komentarzem: „W BMW żyjemy różnorodnością. Wierzymy w otwartą kulturę, w której nikt nie jest pozbawiany swoich praw, faworyzowany lub prześladowany ze względu na pochodzenie etniczne, kolor skóry, narodowość, płeć, wyznanie, niepełnosprawność lub wiek. Wszyscy jesteśmy istotami ludzkimi zjednoczonymi Radością z Jazdy. W naszej firmie i w naszych kanałach społecznościowych nie ma miejsca na hejt i brak szacunku. Dlatego prosimy wszystkich o komentarze i zachowanie w przyjazny sposób”.
Nie wszyscy jednak się do tej prośby zastosowali. Pod zdjęciem pojawiło się wiele krytycznych zarówno wobec samych środowisk LGBT, jak i decyzji firmy, by je wspierać. Komentujący zarzucają firmie, że niepotrzebnie miesza się w kwestie nazywane przez nich politycznymi czy ideologicznymi. Inni bezpośrednio atakują środowiska LGBT jako zagrożenia dla tradycyjnego modelu rodziny. Wśród ponad 33 tysięcy komentarzy, jakie do tej pory się pojawiły pod nowym zdjęciem profilowym, nie brakuje jednak także głosów pochwalnych i stojących po stronie marki.
Warto przypomnieć, że nowe logo BMW na Facebooku nie jest pierwszym gestem marki wobec środowisk LGBT. W zeszłym roku producent aut był inicjatorem akcji #GoWithPride. Jej efektem było opracowanie wspólnie z amerykańskim projektantem Jonathanem Adlerem BMW M850i Cabriolet w barwach tęczy, które dokładnie rok wcześniej, 28 czerwca 2019 roku, poprowadziło paradę równości w Nowym Jorku.