Niebezpieczne zdarzenie zostało nagrane na autostradzie A4. Autor po zarejestrowaniu materiału postanowił przekazać go kanałowi "STOP CHAM" na YouTube.
Kilka dni później filmik został opublikowany w sieci. Wideo przeznaczone wyłącznie dla widzów o mocnych nerwach może być przestrogą dla innych kierowców.
Czytaj także: 1000 plus dla Polaków. Tym PiS może wygrać wybory
Do niebezpiecznego zdarzenia doszło na autostradzie A4 między Kątami Wrocławskimi a Pietrzykowicami. 21 marca autor nagrania jechał prawym pasem ruchu i nic nie zapowiadało nadchodzącego incydentu. W pewnym momencie jednak jadący przed nim samochód ciężarowy zaczął zjeżdżać na prawą stronę.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Ciężarówka zbliżała się do barierki aż w pewnym momencie w nią uderzyła. Siła zderzenia była na tyle duża, że przyczepa wyrwała barierkę i wypadła poza drogę dachując.
Na szczęście samochód wymanewrował i nie podzielił jej losu. Scena wyglądała bardzo dramatycznie.
Czytaj także: Donald Trump aresztowany? Mroczna prawda wyszła na jaw
Nie wiadomo, co było bezpośrednią przyczyną wypadku. Zachowanie samochodu sugerowałoby, że jego kierowca stracił nad nim panowanie. Najprawdopodobniej doszło u niego do zasłabnięcia.
Na szczęście mężczyzna przeżył niebezpieczne zdarzenie. Incydent spowodował jednak spore utrudnienia. Droga była długo całkowicie zablokowana. Normalny ruch przywrócono po 10 godzinach.
Wideo wzbudziło spore zainteresowanie internautów. Pod materiałem pojawiło się wiele komentarzy, w których komentujący pytali o rozmaite scenariusze zachodzące przy tak dużym wypadku na autostradzie w Polsce.
Czy w takiej sytuacji jest udostępniany przejazd na przeciwny pas, czy po prostu trzeba czekać cały dzień w korku? - pytał internauta.
Wczoraj wracaliśmy ze Świdnicy do Warszawy, na szczęście poprowadziło nas przez Kąty Wrocławskie zamiast przez ten odcinek A4 - napisał jeden z kierowców.