W Wielki Piątek 29 marca - w Radomiu - 30-letni kierowca przeżył chwile grozy przejeżdżając pod wiaduktem na ul. Grzecznarowskiego. Mężczyzna trafił do szpitala.
Po godz.15 oficer dyżurny radomskiej komendy otrzymał informacje o zdarzeniu na ulicy Grzecznarowskiego. Na przejeżdżający pod wiaduktem pojazd marki Skoda spadł element stropu. 30-letni kierowca trafił do szpitala. Na miejscu pracują służby. Ruch w tym miejscu był zamknięty - poinformowała w mediach społecznościowych radomska policja.
Jak widzimy na zamieszczonych przez policję zdjęciach pojazd został mocno zniszczony, a kierowca miał dużo szczęścia.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Wiceprezydent Radomia Mateusz Tyczyński nie potrafi zrozumieć, jak to możliwe, że część stropu spadła na auto. Tłumaczy, że wiadukt niedawno przechodził przegląd.
Obiekty tego typu poddawane są corocznym przeglądom wykonywanym przez fachowców z uprawnieniami. Ostatni przegląd miał miejsce jesienią - podkreśla Mateusz Tyczyński, wiceprezydent Radomia.
Miejski Zarząd Dróg i Komunikacji w Radomiu przekazał, że po świętach wiadukt ma przejść gruntowny przegląd. Mieszkańcy są przerażeni, boją się jeździć po mieście.
'Jest pewność, że na drugi pas nic nie spadnie. Ktoś się pod tym podpisał?'; 'Wynika z tego, że ruch został puszczony bez przeglądu? Poczekajmy, aż na drugi pas spadnie'; 'To już ekspertyza była? Trzeba omijać to miejsce, żeby nie zakończyło się tam tragedią!!!' - czytamy w sieci.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.