Kary wprowadził nowy operator parkingu miejskiego. Kierowca, który zajmie dwa miejsca parkingowe lub nawet najedzie na linię oddzielającą sąsiadujące od siebie części postojowe, naraża się na niemałą karę. Może dostać nawet 450 złotych kary (lub 175 złotych, jeżeli zapłaci w ciągu tygodnia).
Skąd taki pomysł? Operator uważa, że wszystko spowodowane jest dbałością o komfort i bezpieczeństwo kierowców. Ich obsługa ma być efektywna i klarowna. W rozmowie z portalem trojmiasto.pl Konrad Węglewski z agencji reprezentującej Centrum Handlowe Witawa wskazuje, że to kierowcy zmusili zarządców parkingu do ustanowienia takich kar.
Praktyki kierowców, którzy parkują na naszym terenie i omijają przepisy, zmusiły nas do prowadzenia takiego zapisu w regulaminie. Każdy przypadek naruszenia tego punktu będziemy analizować, dysponując dokumentacją zdjęciową zdarzenia. Zaznaczę, że przez okres przejściowy zwracaliśmy klientom uwagę na ten fakt. Umieściliśmy też widoczne tablice informacyjne - mówi Węglewski.
Zbyt wąskie miejsca parkingowe? Mieszkańcy wskazują na problem
Dlaczego kierowcy blokują dwa miejsca postojowe? Bo jest im tak wygodniej. Mieszkańcy okolicznych bloków wskazują, że parking stoi raczej pusty i nie ma kłopotu ze znalezieniem miejsca do pozostawienia auta.
Podkreślmy, że ogromnym problemem jest szerokość pojedynczego miejsca parkingowego. To ma zaledwie 2 metry. Przykładowo Nissan X-Trail najnowszej generacji mierzy 1,9 metra szerokości. Pojazd ledwo mieści się na pojedynczym miejscu parkingowym.
Czytelnicy portalu trójmiasto.pl podają również, że parking nie ma wyznaczonych miejsc dla osób niepełnosprawnych, które wymagają sporej przestrzeni do wsiadania czy wysiadania.
Podkreślmy, że to niejedyne zmiany w regulaminie. Niegdyś użytkownicy mogli korzystać z dwóch godzin bezpłatnego parkingu. Dziś darmowy postój został skrócony do zaledwie jednej godziny.