Tego typu wypadki nie zdarzają się często. Jednak jeśli już do nich dochodzi to zawsze odbijają się szerokim echem. Kierowców ciekawi, jak wyglądają karambole, które powodowane są przez osoby mające stać na straży bezpieczeństwa ruchu drogowego w kraju. Odpowiedź płynąca z Bydgoszczy może dać odpowiedź niejednej osobie.
19 października na skrzyżowaniu ul. Markwarta i 3-go Maja w Bydgoszczy doszło do zderzenia samochodu osobowego z radiowozem. Media społecznościowe obiegły zdjęcia, na których widać było znacznie większy pojazd policji, który przewrócił się w wyniku uderzenia. W karambolu poszkodowanych zostało dwóch funkcjonariuszy.
Sprawa wypadku budziła spore emocje. Wiele osób zastanawiało się przede wszystkim, jak doszło do zderzenia obu aut. Zapowiedziano, że przyczynę wyjaśniać będą śledczy. Wiadomo już, że ich zadanie będzie bardzo ułatwione, gdyż do sieci trafiło wideo z miejsca zdarzenia. Widać na nim, że kierowca jadący radiowozem wjechał na skrzyżowanie na "czerwonym". Po chwili w jego bok wbił się nadjeżdżający z lewej strony samochód osobowy.
Czytaj także: Rosyjscy poborowi dostali wypłaty. Przecierali oczy
Wiadomo, że sprawca wypadku został tylko pouczony. Radiowóz poruszał się jako pojazd uprzywilejowany, jednak nie był zwolniony z zasad panujących na drodze. Prędkość w połączeniu z gęstym zabudowaniem ulicy sprawiły, że kierowca samochodu osobowego zapewne nie słyszał sygnałów dźwiękowych. Wideo wzbudziło zainteresowanie internautów, którzy zastanawiali się, jak mogło dojść do przewrócenia policyjnej furgonetki.
W końcu dowiedziałem się skąd tak dziwne ułożenie pojazdu, dziękuję! - napisał internauta.