Na kanale STOP CHAM publikowane są nagrania prezentujące agresywne i niezgodne z przepisami ruchu drogowego zachowania kierowców. Filmy pochodzą bezpośrednio od właścicieli auto, którzy nagrywają niepokojące zjawiska na polskich drogach.
Tym razem głównym "bohaterem" nagrania był kierujący samochodem marki audi. Jak widać na filmiku, wyjeżdżał on z posesji tyłem na ruchliwą drogę. Robił to bardzo blisko łuku drogi, więc sytuacja była nieco niebezpieczna. Kierowca, który nagrywał tę sytuację, postanowił ostrzec go klaksonem, aby go ostrzec przed jadącymi pojazdami.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
To zadziałało jak płachta na byka - czytamy w opisie filmu na kanale STOP CHAM. Kierowca audi postanowił dogonić nagrywającego. Wyprzedził go mimo, iż musiał w tym celu złamać przepisy. Przekroczył oś jezdni, przejeżdżając przez linię ciągłą. Sam manewr wyprzedzania miał miejsce na pasach. Następnie zatrzymał się na drodze.
- Patrz, do ciebie idzie - mówi pasażerka do kierującego - nagrywającego. Rzeczywiście, mężczyzna z Audi wysiadł z auta i ruszył w ich kierunku, ale gdy autor filmu wycofał auto, "kark" wsiadł ponownie do samochodu i odjechał.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Zachowanie kierowcy audi. Internauci komentują
"Wyprzedzanie na przejściu na czołówkę, hamowanie, podwójna ciągła. Mam nadzieje, że nagranie na policji" - napisał pod nagraniem jeden z internautów. Wszyscy komentujący nie mają wątpliwości, że kierujący audi powinien ponieść karę.
"Wyjeżdżający przodem czy tyłem nie ma pierwszeństwa. Może prosić lub czekać jak się zrobi pusto. Trąbienie na takiego aby nie wepchał się jest w pełni uzasadnione choć oczywiście kultura nakazywałaby takiego wpuścić" - zauważa jeden z komentujących.
Na razie nie wiadomo, czy sprawa będzie miała swój dalszy ciąg przed policją czy w sądzie.