Kobietę szybko zatrzymano. Taki miała napis na rejestracji

Nietypowy napis

Uwagę kierowców, którzy poruszali się w okolicy, zwróciły czerwone tablice z napisem "Człowiek. Teren prywatny". Sprawę zgłoszono na policję. Funkcjonariusze zatrzymali brązową Corsę i kierującą nią 48-latkę oraz jej pasażerkę. Jak się okazało - kierująca nie miała prawa jazdy, a samochód nie był zarejestrowany i nie miał obowiązkowego OC.

Czytaj także: Cały świat protestuje. Kobiety płaczą i zaciskają zęby

Co ciekawe, kierująca samochodem 48-latka i jej pasażerka nie zamierzały współpracować z mundurowymi. Kobiety odmówiły podania swoich danych osobowych. Tymczasem jest to obowiązkowe w przypadku, gdy policja legitymuje nas podczas czynności służbowych. Za odmowę podania danych może nam grozić kara grzywny, a nawet więzienie. W ustaleniu tożsamości kobiet pomogły systemy teleinformatyczne. Obie panie okazały się być mieszkankami woj. zachodniopomorskiego.

Kobiety zostały zatrzymane, a samochód trafił na policyjny parking.

Czytaj także: Wybuch w rosyjskiej bazie wojskowej. To nie był samolot

Kosztowne przewinienie

Tylko za samo prowadzenie pojazdu bez uprawnień grozi kara nawet do 30 tysięcy złotych - czytamy na stronie łęczyckiej policji. To jednak może nie być koniec długiego rachunku. Za brak ubezpieczenia OC kierująca samochodem może dostać grzywnę powyżej 6 tys. zł , a za brak tablic - 1, 5 tys. zł. Nie wiadomo jeszcze na ile wycenione zostanie przechowywanie jej samochodu na policyjnym parkingu. Mundurowi mogą także pociągnąć kobietę i jej pasażerkę do finansowej odpowiedzialności za nieudzielenie informacji na temat danych osobowych.

Czytaj także: Kierowca powinien się rozejrzeć. Nagranie z wypadku w Zielonej Górze

Prawdopodobnie obie panie zapłaciłyby mniej, gdyby dystans z woj. zachodniopomorskiego do Łęczycy postanowiły pokonać taksówką.