Kierowca audi zdecydował się na rajd 21 sierpnia ubiegłego roku. Nagranie wideo przedstawiające "wyczyny" pirata drogowego zostało opublikowane na YouTube przez kanał "STOP CHAM". Autor udowodnił na ponad 2-minutowym klipie, jak wiele przepisów ruchu drogowego złamał nagrywany przez niego mężczyzna.
Nagrywanie pirata drogowego rozpoczęło na drodze krajowej nr 25. Na kilka kilometrów przed wjazdem do Bydgoszczy za autorem nagrania pojawiło się czarne audi. Kierujący nim mężczyzna znacznie przekraczał dozwoloną prędkość i popędzał innych, używając "długich" świateł. Następnie podczas wyprzedzania nagrywającego użył sygnału dźwiękowego i pokazał mu niekulturalny gest. Chwile później przeprowadził kolejny niebezpieczny manewr wyprzedzania, niemalże powodując wypadek.
Nagranie wideo pokazało, że pośpiech nie opłacił się kierowcy audi. Nagrywający jadący znacznie wolniej dogonił go niedługo później, kiedy ten czekał na zmianę światła. Następnie udało się nagrać kolejne wykroczenia drogowe pirata. Na końcu klipu oba samochody stanęły obok siebie na jednym z bydgoskich rond. Kierowca audi postanowił zwyzywać nagrywającego, jednak przestraszył się, gdy dowiedział się, że był nagrywany.
Pirat drogowy poniósł spore konsekwencje za swój rajd. Autor nagrania wideo postanowił wysłać je na komisariat policji. Funkcjonariusze wykorzystali zdobyty materiał dowodowy do ukarania kierowcy. Po kilku miesiącach od zarejestrowania sytuacji poinformowano go, że mężczyzna został ukarany mandatem karnym.