Nie ma chyba kierowcy, który choć raz nie zawahał się podczas wjeżdżania na stację benzynową. O ile jeździmy tylko swoim samochodem, sprawa jest prosta – choć niektórzy i tak się mylą – o tyle użytkując wypożyczone lub firmowe auto łatwo możemy się pomylić. Manewrowanie na małym terenie stacji nie jest najlepszym pomysłem, a przeciągając wąż na drugą stronę dystrybutora ryzykujemy uszkodzenie lakieru.
Metody na rozpoznanie, z której strony jest wlew, są dwie. Pierwsza wymaga wiedzy, skąd pochodzi dany samochód. Przeważnie auta europejskie mają wlew z prawej strony, zaś azjatyckie – z lewej. Potwierdza to przykład Volkswagena Golfa Sportsvan z Niemiec (prawa strona) i japońskiej Toyoty Yaris.
Wygodniejszym sposobem jest jednak spojrzenie na zegary. Zazwyczaj obok ikonki wskaźnika paliwa znajduje się strzałka. Pokazuje ona właśnie, z której strony wlewa się paliwo. Chociaż dzisiaj w wielu nowych autach za kierownicą znajdują się wyświetlacze zamiast analogowych zegarów, reguła ciągle ma zastosowanie.
Trzeba jednak pamiętać, że od obu zasad są wyjątki, dlatego mimo wszystko warto sprawdzić położenie wlewu przed rozpoczęciem dłuższej podróży. Wyjątkiem jest jeden z dawnych jaguarów, model XJ6. Miał dwa zbiorniki paliwa, więc benzynę można było dolewać z obu stron.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.