Do wyjątkowo perfidnego zachowania kierowcy doszło w Warszawie, na skrzyżowaniu ulicy Puławskiej i Pileckiego. Kierowca osobowego volkswagena stanął na chodniku, wprost przed przejściem dla pieszych.
Zmotoryzowany nie miał jednak zamiaru wjechać na jezdnię. Z premedytacją poczekał, aż na przejściu zapali się zielone światło i przejechał na drugą stronę chodnika. To jednak nie koniec.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Pirat drogowy podjechał do kolejnego przejścia dla pieszych, gdzie powtórzył swój manewr, odjeżdżając po chodniku. Wszystko nagrała przechodząca obok kobieta, która przesłała wideo administratorom kanału "Stop Cham".
Możesz być, kim chcesz. Volkswagen, który został pieszym! - stwierdzili ironicznie administratorzy profilu, którzy umieścili nagranie w serwisie X.
Czytaj także: "Szeryf w volvo". Nagranie z A4 trafiło do sieci
Internauci krytykują zachowanie kierowcy
Internauci w mocnych słowach nazywają zachowanie kierowcy samochodu. Uważają, że to wyjątkowo perfidne i cwaniackie zachowanie, które powinno zostać ukarane przez policję. Niektórzy uważają, że w "Polsce chyba trwają zawody na najgłupszego kierowcę".
Nie brakuje też ironicznych wpisów. Internauci śmieją się, że kierowca volkswagena poczekał na zielone światło i wykorzystał obowiązujące przepisy ruchu drogowego.
Czytaj także: Pierwsze ofiary śmiertelne. Nie żyją 2-latka i jej mama
On tylko skorzystał z wszechmocnego pierwszeństwa na pasach - napisał jeden z komentujących wpis internautów.
Dodajmy, że za naruszenie zakazu jazdy wzdłuż chodnika lub po przejściu dla pieszych grozi mandat w wysokości 1500 zł oraz 8 punktów karnych.