Policjanci z Warszawy publikują co i rusz kolejne informacje o kierowcach, którzy zostali przyłapani na gorącym uczynku w Nowym Roku. Całkowicie złamali przepisy drogowe. I choć wcześniej za nawet znacznie przekroczenie prędkości mogli otrzymać mandat w wysokości do kilkuset złotych, to teraz kary są już znacznie, znacznie wyższe. Zabolą nawet osobę, która na biedę nie narzeka.
Pomimo tego wielu kierowców nie boi się popełniać wykroczeń, licząc, że będą mieli szczęście. Bez skrupułów od 1 stycznia 2022 "wciskali gaz do dechy". Poniższe przypadki złamania prawa drogowego pokazują, że łatwo możemy się przeliczyć w swoim optymistycznym podejściu, a ewentualna policyjna interwencja zakończyć się może przeznaczeniem najbliższej wypłaty urzędowi skarbowemu. W niektórych przypadkach może też skończyć się na konieczności wzięcia "chwilówki".
Czytaj także: "Wyście powariowali?!" Tusk nie wytrzymał
Policja publikuje informacje o kierowcach popełniających wykroczenie. Zapłacą krocie
Żarty się skończyły... Mandaty, jakie otrzymali kierowcy, którzy popełnili jedno lub więcej poważnych wykroczeń, głównie dot. przekroczenia prędkości, dosłownie wgniatają w fotel.
Numerem jeden jest kierowca, który został zatrzymany na Trasie Siekierkowskiej. Pędził aż 180 km/h. Miał dodatkowo 2 promile alkoholu w organizmie. Tutaj w grę wchodził jeszcze sądowy zakaz!
Na wspomnianym odcinku drogi możemy mieć maks. prędkość 80 km/h. Taryfikator jest więc bezwzględny - za to wykroczenie przewiduje 2500 zł!
Inny, znany już wszystkim przypadek kobiety, którą zatrzymano na ul. Słomińskiego. Omijała pojazd, który zatrzymał się, aby przepuścić pieszą, podaje Policja. Na jej nieszczęście omijała właśnie... radiowóz. Mandat? 1500 zł.
Viralowo sieć okrążyło także zdjęcie mandatu, gdzie prędkość kierowca przekroczył o 71+ km/h. Tak jak w pierwszym przypadku, tak i tutaj mężczyzna zapłaci 2500 zł.
Przypadek ten stał się dodatkowo popularny dzięki komentarzowi użytkownika, który zestawił mandat z popularnym programem socjalnym PiS-u, czyli "500+".
Uwierzyli, że można coś dać, nie zabierając wielokrotnie więcej - śmiał się internauta.
Dostał dość gorzką odpowiedź. I choć entuzjastów programu "500+" jest tylu, co przeciwników, to jednak tym razem internauci zgodzili się z tym, że nowy taryfikator raczej niewiele ma wspólnego z programem "500+" PiS-u i koniec końców może przyczynić się do poprawy sytuacji na drogach.
Dostajesz mandat za przekroczenie prędkości o 71+ km/h, ale to jest wina PiS-u - wyśmiał przedmówcę.
Nienawidzę PiS-u, ale to jest zabawne. To ich wina, że zapie*****łeś? Jak zapłacisz tyle forsy, to może w końcu coś zrozumiesz, więc dobrze zrobili - uważa ktoś inny.
Czytaj także: "Wyście powariowali?!" Tusk nie wytrzymał
A Wy? Jak oceniacie nowy taryfikator?
Czy tak wielkie podwyżki wpłyną na "ciężkie nogi" kierowców? Bez względu na wysokość mandatów, dla własnego bezpieczeństwa i innych - lepiej jeździć przepisowo!
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.