W ciągu czterech miesięcy funkcjonariusze Straży Miejskiej z Zakopanego wystawili ponad 1500 mandatów za złe parkowanie, co przyniosło miastu 344 tys. zł - informuje "Gazeta Krakowska". Dla porównania, w analogicznym okresie w poprzednich latach wystawiono jedynie 83 mandaty na kwotę 19 tysięcy.
Burmistrz Zakopanego, Łukasz Filipowicz, chwali wzmożoną aktywność strażników, podkreślając, że miasto nie karze na siłę, lecz dba o porządek. Wzrost liczby mandatów wynika z bardziej efektywnej pracy Straży Miejskiej, która teraz skuteczniej egzekwuje przepisy.
My jesteśmy miastem bardzo przyjaznym. Wzrost liczby mandatów nie wynika z tego, że karzemy na siłę i jesteśmy utrudnieniem dla turystów. To wynika z tego, że Straż Miejska wreszcie zabrała się do pracy. Jeżeli wpływy z mandatów były przez cały rok mniejsze niż teraz w jeden miesiąc, to znaczy, że ta Straż Miejska funkcjonowała nieprawidłowo. Uważam, że komendant wykonuje bardzo dobrą pracę - gazeta cytuje Filipowicza.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Główne problemy w Zakopanem to nieprawidłowe parkowanie i ignorowanie znaków drogowych. Straż Miejska zakłada blokady na źle zaparkowane pojazdy, a także pilnuje porządku na Krupówkach. Środki z mandatów mają być przeznaczone na wzmocnienie jednostki, w tym zakup nowego radiowozu i modernizację monitoringu.
Komendant Leszek Golonka przekonuje, że czas pouczeń w stolicy Podhala skończył się. Władze miasta podkreślają, że wciąż wiele interwencji kończy się na pouczeniach, jednak parkowanie stwarzało ogromne problemy.
To jest ogromny problem. Nie tylko na Gubałówce, czy w Kuźnicach. Parkowanie samochodów na Krupówkach, Na Stanisława Staszica, czy Weteranów Wojny. To jest wszędzie. Zakładamy blokady. Jeden patrol na zmianie rannej od siódmej do piętnastej, potrafi założyć 11-12 blokad. My potem egzekwujemy to najczęściej w postaci mandatu - zaznacza w rozmowie z "Gazetą Krakowską" Leszek Golonka.
Czytaj więcej: 18-latka zgwałcona podczas świąt. Dramat w Wielkopolsce
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.