aktualizacja 

Rowerzysta chciał wzywać policję. "Mam świadka, zapłacisz za to"

329

Do nieprzyjemnej sytuacji doszło na jednej z ulic Płocka. Uwieczniony na nagraniu rowerzysta, wyskoczył nagle przed maskę auta. Potem chciał wzywać policję. Gdy nagranie trafiło do sieci, spadły na niego gromy od internautów.

Rowerzysta chciał wzywać policję. "Mam świadka, zapłacisz za to"
Rowerzysta wtargnął na przejście ze słuchawkami na uszach (YouTube)

Pierwszy maja to dla wielu osób dzień wolny. Niektórzy wsiedli w samochody, inni na rowery, po to, żeby gdzieś pojechać i się zrelaksować. Niestety nie dla wszystkich ten dzień okazał się spokojny.

Kierowca, którego nagranie trafiło na kanał "Stop Cham" uwiecznił sytuację z jednej z ulic Płocka. Na przejazd wtargnął rowerzysta, który na ścieżce przed przejazdem miał nawet znak "STOP".

Podróżujący autem i mężczyzna na rowerze zaczęli się spierać, rowerzysta wziął innego kierowcę na świadka i zadeklarował, że dzwoni po policję.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Nowy Nissan Qashqai - miał być lifting. Jest dużo więcej
Twierdził, że policja jest wezwana (bo niby gdzieś tam od razu dzwonił) i się będę im tłumaczył, ubliżał mi, krzyczał, żebym do niego nie podchodził. Ten niby świadek pojechał dalej a on usiadł na ławce obok i mówi dobrze to czekamy na Policję... ja mu zacząłem wyliczać, że po 1. rower ma pierwszeństwo na skrzyżowaniu, a nie na przejeździe na prostej drodze, po 2 tutaj jest znak stop a się nie zatrzymałeś, a po 3 nie dotknęliśmy się więc kolizji nie było. On cały czas o tym, że ma świadka i zapłacę za to - pisał autor nagrania.

Kierowca dodał też, że podniósł w rozmowie z rowerzystą temat tego, że wszystko uwiecznił na nagraniu. Tym argumentem jeszcze bardziej rozwścieczył kolarza, który ostatecznie... wsiadł na rower i odjechał!

Internauci chwalą refleks

Jak zwykle bywa w takich sytuacjach - w komentarzach starli się ci, którzy przyznali rację kierowcy, jak i ci, którzy przyznali rację rowerzyście.

Jedno jest pewne - w przepisach obecnie nie funkcjonuje coś takiego, jak wtargnięcie na jezdnię przez rowerzystę. Niemniej tutaj pojawił się znak "Stop", który rowerzysta z nagrania zignorował.

Bardzo szybka reakcja kierowcy. Brawo. Na każdym przejściu z Agatką trzeba postulować do zarządcy drogi o zasieki pieszo-rowerowe. Takie dwa płotki potrafią zrobić dużo dla bezpieczeństwa. Jako stary rowerzysta jestem zażenowany zachowaniem tego młodzika. Znak STOP ma jak byk i nic sobie z tego nie robi - napisał jeden z internautów.
Jako kierowca osobiście zwalniam jak się zbliżam do takiego przejścia/przejazdu i staram się patrzeć na obie strony jezdni, ale pewnie się nie znam na jeżdżeni - skontrował kolejny komentujący.
Zobacz także: "Wtargnięcie" rowerzysty na przejazd rowerowy w Płocku #1478 Wasze Filmy

Waszym zdaniem kto ma rację w tym sporze?

Autor: EWS
Oceń jakość naszego artykułu:

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Zobacz także:
Oferty dla Ciebie

Pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie lub jakiekolwiek inne wykorzystywanie treści dostępnych w niniejszym serwisie - bez względu na ich charakter i sposób wyrażenia (w szczególności lecz nie wyłącznie: słowne, słowno-muzyczne, muzyczne, audiowizualne, audialne, tekstowe, graficzne i zawarte w nich dane i informacje, bazy danych i zawarte w nich dane) oraz formę (np. literackie, publicystyczne, naukowe, kartograficzne, programy komputerowe, plastyczne, fotograficzne) wymaga uprzedniej i jednoznacznej zgody Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, będącej właścicielem niniejszego serwisu, bez względu na sposób ich eksploracji i wykorzystaną metodę (manualną lub zautomatyzowaną technikę, w tym z użyciem programów uczenia maszynowego lub sztucznej inteligencji). Powyższe zastrzeżenie nie dotyczy wykorzystywania jedynie w celu ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz korzystania w ramach stosunków umownych lub dozwolonego użytku określonego przez właściwe przepisy prawa.
Szczegółowa treść dotycząca niniejszego zastrzeżenia znajduje się tutaj.

Wystąpił problem z wyświetleniem stronyKliknij tutaj, aby wyświetlić