Pierwszy maja to dla wielu osób dzień wolny. Niektórzy wsiedli w samochody, inni na rowery, po to, żeby gdzieś pojechać i się zrelaksować. Niestety nie dla wszystkich ten dzień okazał się spokojny.
Kierowca, którego nagranie trafiło na kanał "Stop Cham" uwiecznił sytuację z jednej z ulic Płocka. Na przejazd wtargnął rowerzysta, który na ścieżce przed przejazdem miał nawet znak "STOP".
Podróżujący autem i mężczyzna na rowerze zaczęli się spierać, rowerzysta wziął innego kierowcę na świadka i zadeklarował, że dzwoni po policję.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Twierdził, że policja jest wezwana (bo niby gdzieś tam od razu dzwonił) i się będę im tłumaczył, ubliżał mi, krzyczał, żebym do niego nie podchodził. Ten niby świadek pojechał dalej a on usiadł na ławce obok i mówi dobrze to czekamy na Policję... ja mu zacząłem wyliczać, że po 1. rower ma pierwszeństwo na skrzyżowaniu, a nie na przejeździe na prostej drodze, po 2 tutaj jest znak stop a się nie zatrzymałeś, a po 3 nie dotknęliśmy się więc kolizji nie było. On cały czas o tym, że ma świadka i zapłacę za to - pisał autor nagrania.
Kierowca dodał też, że podniósł w rozmowie z rowerzystą temat tego, że wszystko uwiecznił na nagraniu. Tym argumentem jeszcze bardziej rozwścieczył kolarza, który ostatecznie... wsiadł na rower i odjechał!
Internauci chwalą refleks
Jak zwykle bywa w takich sytuacjach - w komentarzach starli się ci, którzy przyznali rację kierowcy, jak i ci, którzy przyznali rację rowerzyście.
Jedno jest pewne - w przepisach obecnie nie funkcjonuje coś takiego, jak wtargnięcie na jezdnię przez rowerzystę. Niemniej tutaj pojawił się znak "Stop", który rowerzysta z nagrania zignorował.
Bardzo szybka reakcja kierowcy. Brawo. Na każdym przejściu z Agatką trzeba postulować do zarządcy drogi o zasieki pieszo-rowerowe. Takie dwa płotki potrafią zrobić dużo dla bezpieczeństwa. Jako stary rowerzysta jestem zażenowany zachowaniem tego młodzika. Znak STOP ma jak byk i nic sobie z tego nie robi - napisał jeden z internautów.
Jako kierowca osobiście zwalniam jak się zbliżam do takiego przejścia/przejazdu i staram się patrzeć na obie strony jezdni, ale pewnie się nie znam na jeżdżeni - skontrował kolejny komentujący.
Waszym zdaniem kto ma rację w tym sporze?
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.