Dzięki kanałowi "Stop Cham" w serwisie YouTube, który subskrybuje 550 tys. osób, regularnie dowiadujemy się o nietypowych lub groźnych wydarzeniach na polskich drogach. Do jednego z takich doszło w Warszawie.
Czytaj więcej: Citroën wyprzedzał pasem do skrętu w prawo. Jest wideo
Na wideo, które zostało umieszczone w sieci, widzimy kabriolet, który jadąc na ulicy Okopowej wymusił pierwszeństwo na rowerzyście i nie zatrzymał się, co uczynił biały van obok niego.
Kierujący pojechał kilkaset metrów dalej i zatrzymał się na światłach. Rowerzysta postanowił ruszyć dalej i wymierzyć sprawiedliwość.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Bójka kierowcy z rowerzystą
Wszystko dzieje się chwilę po zatrzymaniu na światłach. Rowerzysta postanowił ukarać nieuważnego kierowcę. Najpierw podjeżdżając rowerem, chciał zabrać czapkę z daszkiem. Krążył wokół auta jakby był na wolnym parkingu.
Między mężczyznami doszło do utarczki słownej, a chwilę później do pierwszej wymiany ciosów. Kierowca kabrioletu chciał odjechać, bo zapaliło się zielone światło, jednak nagle wysiadł i zaczęło się najgorsze.
Obaj mężczyźni zaczęli okładać się ciosami, jakby nie zważając na to, że obok są inne samochody, zapaliło się zielone światło. Bijąc się, zajmowali dwa pasy ruchu.
Oburzeni internauci
Wideo udostępnione w mediach społecznościowych szybko zyskało rozgłos. Wielu internautów postanowiło skorzystać z możliwości i zostawiło komentarz.
Czytaj więcej: Szukają do pracy. Kuszą kasą i szybką emeryturą
"Abstrahując od stylu walki obu panów, to rowerzyście ewidentnie należał się facelifting", "Rowerzysta ewidentnie już nikogo nie zaatakuje", "Obaj powinni być odseparowani od normalnego społeczeństwa", "Niezależnie czy i kto w ogóle tutaj zawinił, rowerzysta mógł ręce trzymać na wodzy - co to za manewr z podjechaniem i trącaniem po głowie/czapce kierowcę cabrio"