Portal "Stop Cham" jest jednym z najbardziej popularnych wśród polskich kierowców. Ukazywane są tam zachowania kierowców, które są często niebezpieczne i tworzą zagrożenie dla innych uczestników ruchu.
Tym razem do sieci trafiło nagranie z odcinka autostrady A4 na wysokości miejscowości Jarosław w województwie podkarpackim. Film trwa niespełna 3 minuty. Widać na nim leżący śnieg, a pracujące wycieraczki sugerują padający deszcz. Sytuację zarejestrowano w połowie stycznia.
Nagrywający to pracownik firmy kurierskiej jadący busem. W pewnym momencie wyprzedza auto marki volvo na zagranicznych numerach. Kolejny kontakt między kierowcami zachodzi dopiero po ok. 2 minutach.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Wtedy następuje niebezpieczna dla auta dostawczego sytuacja. Volvo wyprzedza, a następnie między pasami oddzielającymi drogę hamuje. To może sugerować, że w ten sposób chciał "ukarać" kierowcę, który dopiero co wyprzedził go. Kierowca dostawczaka szybko zmienia pas i wymija volvo.
Internauci w komentarzach jak zwykle podzielili się na dwa obozy. Jedni widzą ewidentną winę kierowcy volvo i wprost twierdzą, że nie powinien się tak zachowywać.
"Dobrze, że pokazany jest dłuższy fragment nagrania. Można wykluczyć chamskie czy nieprzepisowe zachowanie nagrywającego" - ocenia jeden z komentujących film.
Inni internauci mają nieco odmienną teorię dotyczącą poprzedzającego auta.
Jak już ktoś tutaj napisał, może to być aktywny tempomat, który "sam" hamuje, żeby utrzymać odstęp. Sam mam w swoim samochodzie to ustrojstwo i często mnie irytuje, jak to działa - czytamy we wpisie.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.