Zarejestrowana na filmie sytuacja miała miejsce na drodze wojewódzkiej nr 941 w kierunku Ustronia. Kierowca bmw zjeżdża na prawy pas przed autorem filmu. Jednak po chwili orientuje się, że lewym pasem wyprzedza go kilku kierowców. Wraca więc na lewy pas i zaczyna zwalniać przed audi, które właśnie na lewym pasie się pojawiło. Słychać klakson.
Co robi ten bmw gamoń? - zastanawia się autor filmu.
W tym czasie wspomniane bmw utrudnia audi przejazd lewym pasem. Autor nagrania orientuje się, że bmw usiłowało utrudnić kolejnym kierowcom coś, co jego zdaniem było wyprzedzaniem.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Będzie zadyma! - słyszymy autora filmu.
Faktycznie, kierowca audi ostatecznie wymija bmw, wysiada i zaczyna mu tłumaczyć, że przepis stanowi, że przed zwężeniem należy dojechać do końca pasa i wówczas ma się pierwszeństwo.
Ku zaskoczeniu autora nagrania - robi to spokojnie i kulturalnie. Jednak kierowca bmw szybko odjeżdża z zamkniętymi szybami - jakby przestraszył się całej sytuacji.
Internauci: bmw to stan umysłu
Internautów nie zdziwiło, że to kierowca bmw zachował się w ten sposób.
Fakt faktem wielu kierowców nie ma pojęcia o przepisie regulującym jazdę na suwak. Sam kiedyś jednego uświadamiałem bo mówił, że cwaniaki jadą i się wciskają. Jak się dowiedział ode mnie, że tak właśnie stanowi przepis to się zdziwił i stwierdził, że nie wiedział - skomentował jeden z internautów.
I rzeczywiście. Obowiązek jazdy na suwak widnieje w naszych przepisach od grudnia 2019 roku. Według niego pierwszeństwo na końcu zanikającego pasa ruchu – zgodnie z prawem, ma kierowca poruszający się zanikającym pasem, ale musi dojechać do jego końca i kierunkowskazem zasygnalizować chęć zmiany pasa.
Nie zabrakło jednak komentujących, zdaniem których nieodpowiednio zachował się... autor nagrania.
Wam często zdarza się spotykać kierowców, którzy nie poznali jeszcze przepisu jazdy na suwak?