Budzące emocje wideo powstało na Śląsku. Autor po zarejestrowaniu materiału postanowił przekazać go policji. Filmik został opublikowany przez mundurowych w mediach społecznościowych. Po raz kolejny udowodniono, że na polskich drogach nie brakuje tzw. szeryfów.
Na jednym z rond doszło do bardzo niebezpiecznej sytuacji. Autor nagrania poruszał się zgodnie z zasadami, gdy nagle wymusił na nim pierwszeństwo kierowca ciężarówki. Ciągnik z naczepą zajechał mu drogę i gdyby nie reakcja nagrywającego to mogłoby dojść do poważnej stłuczki. Zdarzenie zostało nagrane rejestratorem jazdy. Sprawca zamieszania zatrzymał się jeszcze w miejscu i z gestykulował coś z kabiny.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Kierowca ciężarówki poczuł się szeryfem drogi. Po zjeździe z ronda przejechał kawałek i zjechał na przystanek autobusowy. Okazało się, że była to kolejna złośliwość z jego strony. Mężczyzna zrobił to tylko po to, aby zajechać po raz kolejny drogę nagrywającemu. Zapewne nie miał pojęcia, że jego wybryki są nagrywany. Autor nagrania postanowił przekazać wideo Śląskiej Policji.
Szeryf odpowie przed sądem
Policja przyznała rację autorowi nagrania. Zachowanie kierowcy ciężarówki było karygodne, dlatego mundurowi po przeprowadzeniu czynności wyjaśniających zdecydowali o skierowaniu przeciwko mężczyźnie wniosku o ukaranie do sądu. 56-latek zapewne do końca życia będzie pamiętać, że na drodze należy zachowywać się kulturalnie. Za dwukrotne stworzenie zagrożenia bezpieczeństwa w ruchu drogowym na jego konto przypisanych zostanie 20 punktów, a sąd może wymierzyć karę 30 tysięcy złotych grzywny.