Na jednej z polskich dróg doszło do kontrowersyjnej sytuacji. Kierowca samochodu osobowego nagrał rejestratorem jazdy interwencję policjantów, którzy zatrzymali pirata drogowe. Zasiadająca za sterami pędzącego auta osoba sama prosiła się o kłopoty. Zdarzenie zostało nagrane rejestratorem jazdy, a wideo trafiło na kanał STOP PIRAT na YouTube.
Wideo powstało 24 lutego w godzinach porannych. Autor nagrania poruszał się prawym pasem ruchu z dozwoloną prędkością. Widział, że zbliża się do przejścia dla pieszych, obok którego stoi policyjny radiowóz. O obecności mundurowych nie miał jednak pojęcia kierujący skodą. Kierowcy nie odpowiadała prędkość reszty, dlatego wykonał manewr wyprzedzania. Za jednym zamachem wyprzedził kilka aut.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Zapewne w trakcie wyprzedzania kierowca skody zorientował się, dlaczego inne auta jechały z dozwoloną prędkością. W trakcie dokańczania manewru jego oczom ukazał się policjant, który zasygnalizował mu, żeby się zatrzymać. Prędkość jego samochodu była jednak na tyle duża, że udało się to zrobić dopiero kawałek dalej.
Kierowca skody narobił sobie sporych problemów. Nie dość, że jechał z nadmierną prędkością, to wyprzedzał na podwójnej ciągłej i to jeszcze przed przejściem dla pieszych. Tylko za ostatnie przewinienie kodeks ruchu drogowego przewiduje 1500 zł mandatu i 15 punktów karnych. Nie wiadomo, jak potraktowali go policjanci. W najgorszym przypadku mógł nawet stracić prawo jazdy. Komentujący pochwalili mundurowych za interwencję.
Po raz pierwszy od dawna mogę ich pochwalić. Dobre miejsce, słuszne miejsce - napisał internauta.
Wyprzedzanie bezpośrednio przed przejściem jak najbardziej było. Nie dał rady zatrzymać się przed funkcjonariuszem policji, a co dopiero przed ewentualnym pieszym przechodzącym przez przejście - zwrócił uwagę komentujący.