Ostatnie dni pierwszej nie są łaskawe dla kierowców. W wielu rejonach Polski pojawiły się intensywne opady śniegu, które w niektórych miejscach spowodowały prawdziwy chaos. Niestety drogi pełne błota pośniegowego, w połączeniu ze słabą widocznością i minusowymi temperaturami były gotową receptą na rozmaite wypadki samochodowe.
Czytaj także: To wydarzy się w piątek. Lepiej przeczytaj
W pierwszych dniach grudniowej śnieżycy kanał STOP CHAM opublikował na YouTube materiał, który może być przestrogą dla innych. Trudne warunki na polskich drogach nie zawsze sprawiają, że kierowcy zdejmują nogę z gazu. Przykład niedostosowania się do sytuacji pogodowej nagrał 11 grudnia jeden z kierowców na odcinku Olkusz - Dąbrowa Górnicza na DK94.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Autor nagrania poruszał się po DK94 z prędkością nieprzekraczającą 90 km/h. Na nagraniu widać, że warunki na drodze nie należały do łatwych. Na asfalcie leżał jeszcze śnieg, a ciemny kolor prześwitywał jedynie w miejscu, gdzie samochody przejeżdżały kołami. Zimowa aura nie powstrzymała jednak przed brawurową jazdą kierowcy opla. Ten ze znacznie większą prędkością wyprzedził nagrywającego lewym pasem. Po chwili zaczął jednak hamować, co zakończyło się niekontrolowanym poślizgiem i uderzeniem w barierki.
Czytaj także: Pogoda szaleje. Arktyczne mrozy w Polsce
Autor nagrania wyjaśnił w opisie, że kierowca opla obwiniał o spowodowanie wypadku osobę zasiadającą za kierownicą astry. Na nagraniu widać, że ten zaczął hamować w momencie, kiedy osobówka pojawiła się przed nim na lewym pasie. Warto zwrócić jednak uwagę, że niższa prędkość skróciłaby zapewne drogę hamowania. Internauci nie zgodzili się ze spostrzeżeniem mężczyzny i w komentarzach obwinili go za wypadek.
Dziwne, że gościu jest w stanie podjąć decyzję o rozpędzeniu się do takiej prędkości w takich warunkach nie wiedząc, co robić "dalej" - napisał internauta.
Ja naprawdę podziwiam brak jakiejkolwiek wyobraźni przy wyprzedzaniu w takich warunkach - stwierdził komentujący.
Czytaj także: Brygida nadciąga. Lepiej odkręćcie kaloryfery