Na popularnym na Twitterze profilu "Bandyta z kamerką" pojawiło się wideo zarejestrowane przez kamerę samochodową. Kierowcę jadącego drogą ekspresową minęła ciężarówka. Jechała dość szybko, pomimo niekorzystnych warunków atmosferycznych.
Czytaj także: "Po prostu żałosne". Za to pani Basia dostała mandat
Sypał śnieg i wiał uporczywy wiatr. Ciężarówka pędziła lewym pasem ekspresówki. Nagle z pojazdu spadły dwa kawałki lodu, które wylądowały tuż przed maską właściciela samochodu z kamerką.
Nagranie, które trafiło do sieci, ku przestrodze powinien zobaczyć każdy. To przykład na to, że trzeba być bardzo wyczulonym na drodze. Szczególną uwagą i odpowiedzialnością powinniśmy wykazywać się zimą, gdy widoczność jest ograniczona, a na drogach bywa ślisko.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Nie powinniśmy zapominać o dokładnym odśnieżaniu aut i usuwaniu zbędnych kawałków lodu czy śniegu z dachu i maski. Za szkody spowodowane nieodśnieżeniem samochodu odpowiada kierowca, dotyczy to również TIR-ów i busów. Pojazd na drodze nie może zagrażać bezpieczeństwu osób nim jadących oraz innych uczestników ruchu.
Pojazd uczestniczący w ruchu ma być tak zbudowany, wyposażony i utrzymany, aby korzystanie z niego: 1) nie zagrażało bezpieczeństwu osób nim jadących lub innych uczestników ruchu, nie naruszało porządku ruchu na drodze i nie narażało kogokolwiek na szkodę (...) - brzmi fragment kodeksu drogowego.
Za nieodśnieżenie auta grozi mandat do 500 zł. Jeśli dojdzie do kolizji lub zniszczeń spowodowanych z tego tytułu, konsekwencje ponosi za to użytkownik nieodśnieżonego samochodu. Odszkodowanie poszkodowanemu wypłaca ubezpieczyciel w ramach polisy OC.