Nagranie z ulic Wrocławia pochodziło z 11 kwietnia.
Jechał za mną na zderzaku, potem wyprzedził mnie ścieżką rowerową i się zatrzymał. Byłem ciekaw, o co mu chodzi i po co wychodzi z auta, co mi chce powiedzieć, a on wyszedł pochwalić się, że jest policjantem pokazując legitymację policyjną hahahaha :) - napisał jego autor.
Na nagraniu widzimy, że zaraz po wyprzedzeniu w niedozwolonym miejscu, autor filmiku zatrąbił na Toyotę. Z niej wysiadł mężczyzna i podszedł, aby pokazać kierowcy swoją odznakę policyjną.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Zaraz po "przedstawieniu się" z pomocą odznaki, kierowca Toyoty pokazał autorowi nagrania, żeby zjechał na prawą stronę. Tymczasem znaki wskazywały nakaz jazdy w lewo, a ulica na prawo była jednokierunkowa w kolizyjnym kierunku.
Nagrany jesteś! - krzyknął autor filmu.
I wbrew zaleceniom policjanta, pojechał w swoją stronę.
Czytaj także: Rowerzysta pożałował. Nagranie z Warszawy
Policjant trafił na policję
Autor nagrania zaznaczył, że wysłał to nagranie na policję. Zdaniem internautów to była mądra decyzja.
Lepiej dla niego będzie, jeśli rzeczywiście jest tym policjantem. Bo jeśli kupił sobie legitymację na allegro, aby się dowartościować, wymachując nią na lewo i prawo, to zapłacenie mandatu za wyprzedzanie po DDR będzie jego najmniejszym problemem - napisał jeden z komentujących.
Jak się film rozniesie to może będzie miał jakieś konsekwencje. Jedno jest pewne powinien iść na badania czy nadaje się by nadal być policjantem - dodał następny.
Inny komentujący przyznał, że sam był świadkiem podobnej sytuacji.
Miałem kiedyś podobną akcję w Krakowie, typ mi chciał wymusić zjeżdżając z pasa do jazdy w lewo na pas do jazdy prosto, nie pozwoliłem mu wymusić bo zaczął wjeżdżać na mój pas, strąbił mnie, dogonił na następnych światłach, pomachał odznaką i się bezczelnie pyta czy wiem co to jest kultura na drodze - napisał.
Wam zdarzyło się tego typu spotkanie z policją na drogach?
Czytaj także: Citroën wyprzedzał pasem do skrętu w prawo. Jest wideo