Wiele powodów do radości mają ci, którzy w najbliższym czasie planują zakup nowego auta z rynku wtórnego. W nieco gorszych nastrojach analogicznie są sprzedający, ponieważ jak wynika z raportu Barometr AAA AUTO, na stronach z ogłoszeniami od początku roku zaobserwowano znaczny wzrost liczby opublikowanych ofert.
Różnica jest zaskakująco duża, ponieważ na 195 982 samochodów używanych, wystawionych w styczniu, w kwietniu zanotowano aż o 56 778 ofert więcej. Jednak to nie jedyna zła informacja dla chcących sprzedać swoje "stare" auto.
W raporcie zaskakują najbardziej zauważalne zmiany w cenach, które po prostu spadły. Szczególnie mocno jest to zauważalne w przypadku aut z napędem elektrycznym, gdzie różnica wynosi aż 19,2 proc. na niekorzyść sprzedających. Mediana cen tych samochodów od stycznia do kwietnia spadła bowiem o blisko 25 tysięcy złotych.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Samochody z silnikami diesla i benzynowymi również ze spadkiem cen
Jednak spadki cen dotknęły nie tylko samochody elektryczne. Widać je również w cenionych przez miliony Polaków dieslach, które w ciągu czterech miesięcy staniały o 5,5 proc. co w średniej medianie daje około 2 tysięcy złotych.
Na ostatnim miejscu podium uplasowały się auta z silnikami benzynowymi. Samochody posiadające jeden z najpopularniejszy w całej Polsce napędów zaliczyły cenowy spadek o wartości około 3,3%.
Spadki cen aut używanych to bardzo dobra wiadomość dla kupujących, zwłaszcza planujących kupić samochody elektryczne, które staniały najbardziej. To dobra wiadomość także w kontekście zapowiedzi rządu o planowanych dopłatach do zakupu elektrycznych samochodów używanych. – komentuje w raporcie Karolína Topolová, Dyrektor Generalna AURES Holdings, operatora międzynarodowej sieci autocentrów AAA AUTO.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.