Grzegorz Hyży odwiedził studio Wirtualnej Polski, by opowiedzieć o swojej nowej muzyce i płycie, która ukaże się jeszcze w tym roku. Do tej pory wydał już 6 singli zwiastujących krążek, a ostatni z nich "Z nikim aż tak" właśnie zaczyna na dobre rozkręcać się w stacjach radiowych. Cały, niemal 1,5-godzinny wywiad z Grzegorzem Hyżym ukaże się w sobotę, 27 lipca o godz. 17:00 na kanale Wirtualnej Polski na Youtube.
Wokalista w tym roku świętuje 10-lecie swojej pracy artystycznej i oczywiście był to jeden z głównych wątków naszej rozmowy. Zapytaliśmy artystę, jaki był najtrudniejszy moment podczas całej dekady jego obecności na rynku muzycznym.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Zobacz także: Margaret da Eurowizji kolejną szansę? "Wiem, że dopiero teraz mogłabym zrobić to dobrze"
Chyba zgrzeszyłbym mówiąc, że moja kariera jakoś długo się rozpędzała, bo tak naprawdę pierwszym singlem ("Na chwilę" - przyp. red.) rozbiliśmy bank i wdarliśmy się na szczyt najczęściej słuchanych utworów w Polsce, czyli szczyt Airplaya. Potem kolejny singiel i znowu "bang". Początek był bardzo silny i mocny - wspominał swoje początki w show biznesie Hyży.
Kariera Grzegorza Hyżego. 10 lat na polskiej scenie muzycznej
- Potem trochę zwolniłem i bardzo obawiałem się i (...) przejmowałem oceną drugiego albumu i pierwszych singli z drugiego albumu, bo wiedziałem, że będę wtedy pod mocną obserwacją i oceną krytyków. Ciężko było mi zmierzyć się samemu ze sobą i odpowiedzialnością - bo mówi się, że pierwszy album często jest wynikiem szczęścia bardziej niż talentu, a drugi album artysty go definiuje. Ale udało nam się wyjść z tarczą z tego nierównego pojedynku z tymi wszystkimi krytykami muzycznymi i opiniami, bo strzeliliśmy znowu w dziesiątkę z singlem "O Pani!", okazał się ogromnym sukcesem - powiedział nam Grzegorz.
A czy podczas tego dziesięciolecia Grzegorz podjął wiele decyzji, których dziś żałuje? Czy na wielu ludziach z branży się zawiódł?
Przez te lata były różne momenty. Była zmiana managementu, na kilku osobach też się zawiodłem. Takie jest życie. Tak jest wszędzie, że często ufamy i się przeliczamy z tym zaufaniem. Całe szczęście moje nastawienie do ludzi, otwartość i ufność się nie zmieniły (...) Myślę, że jest kilka decyzji, których żałuję, ale nie za dużo.
Stanął na podium w "X Factor". Hyży ogląda swoje występy sprzed 10 lat?
Nie każdy może pamiętać, ale Grzegorz, który dziś jest jednym z najpopularniejszych wokalistów w Polsce, swoje pierwsze kroki w show-biznesie stawiał na scenie programu telewizyjnego. Muzyk wziął udział w 2013 r. w programie "X Factor", gdzie ostatecznie zajął II miejsce. Czy dziś, gdy świętuje 10-lecie pracy artystycznej, lubi wracać do swoich początków i ogląda swoje występy z tego show?
Nigdy później już ich nie oglądałem. Nigdy. Nie wracam do tego, nie lubię się oglądać za siebie - powiedział nam Grzegorz.
A czy są w repertuarze Grzegorza są na chwilę obecną utwory, za którymi on dzisiaj już nie przepada lub nie lubi wykonywać na koncertach? Dlaczego też nie czyta recenzji swoich singli i albumów? Na te pytania odpowiedzi również znajdziecie w naszym materiale wideo powyżej. Druga część rozmowy z Grzegorzem Hyżym ukaże się w piątek w naszym serwisie.
Zobaczcie też nasz ostatni wywiad z gwiazdą ze studia Wirtualnej Polski. Gościnią ostatniego odcinka była Karolina Korwin-Piotrowska. W rozmowie z nami dziennikarka opowiedziała m.in. o swojej nowej książce "Pierwsza młodość" oraz wyjawiła dlaczego po latach zdecydowała się odejść z telewizji i postawić na stworzenie własnego podcastu. Prowadząca programu "Aktualności filmowe" wróciła również wspomnieniami m.in. do kręcenia programów "Top Model" oraz "Magiel towarzyski":
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Zobacz także: Luna tego nie ukrywa. Oto jakie ma wykształcenie
Filip Borowiak, dziennikarz o2.pl
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.