Erica Moser, amerykańska gwiazda internetu, wzięła udział w drugim sezonie show "Marrying Millions". W programie występują osoby o kompletnie innym statusie - przeważnie milionerzy związani ze zwyczajnymi dziewczynami. Moser przed kamerami opowiadała o swoim związku z 70-letnim bardzo bogatym mężczyzną, miało nawet dojść do ślubu.
Erica miała wtedy 24 lata. Zakochani, którzy poznali się dzięki Instagramowi, randkowali od ponad roku. Mieszkali razem na jego jachcie w Miami. Choć dziewczyna odczuwała presję związaną ze ślubem, postanowiła postąpić zgodnie z własnym sumieniem - nie wyszła za mąż za bogatego emeryta. Różnica wieku okazała się zbyt duża. Do tego doszły wątpliwości ojca dziewczyny, który był młodszy od jej bogatego narzeczonego.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Influencerka, która prężnie działa na Instagramie, a jeszcze lepiej radzi sobie na TikToku, jakiś czas temu nagrała wideo, w którym przypomniała, że nieomal nie popełniła największego błędu w życiu.
Nagranie do tej pory obejrzano ponad 440 tys. razy. Posypały się też komentarze internautów. Na niektóre Erica zdecydowała się odpowiedzieć. Osoby obserwujące Moser w sieci pisały, że decyzja dziewczyny nie była najmądrzejsza. "Powinnaś za niego wyjść i wziąć jego pieniądze po rozwodzie" - twierdzili niektórzy.
Inni, po obejrzeniu odcinka z Ericą i jej partnerem, współczuli temu ostatniemu. Milioner wydawał się bowiem bardzo przywiązany do swojej młodziutkiej dziewczyny.
Nie obyło się bez wbicia złośliwej szpilki. W sieci pojawiły się głosy mówiące, że kobieta zerwała zaręczyny, gdy milioner pokazał przedślubną intercyzę. Sama Moser nie tłumaczy dokładnie powodu rozstania, mówi jedynie o tym, że "przejrzała na oczy", a różnice pomiędzy nią a narzeczonym miały być nie do przeskoczenia.
Co ciekawe, Erica ani myśli teraz o związaniu się z równolatkiem. Jak przyznaje w sieci, nie umawia się z mężczyznami, którzy mają mniej niż 50 lat. Z dużo starszymi od siebie mężczyznami randkuje od momentu, gdy skończyła 18 lat.