Amber Luke wywołuje spore kontrowersje swoim nietypowym wyglądem. Pochodząca z Australii 26-latka od stóp do głów pokryta jest tatuażami - ma już ich ponad 600. Poddała się także zabiegowi rozszczepienia języka oraz dokonała korekty uszu, by nadać im spiczasty, "elficki" wygląd.
Wydała fortunę na modyfikacje ciała
Oprócz tego kobieta wypełniła sobie policzki i usta oraz powiększyła piersi i wszczepiła implanty w pośladki. Wstawiła też sobie srebrne zęby i spiłowała kły, by przypominać wampira.
Niedawno Luke zaryzykowała zdrowie, by wytatuować sobie gałki oczne na niebiesko. Po zabiegu opowiadała, że ból przypominał "wcieranie odłamków szkła w oko". Straciła wtedy wzrok na trzy tygodnie. To nie zniechęciło modelki do kolejnych modyfikacji, na które do tej pory wydała już ponad 120 tys. dolarów.
Czytaj także: Rzuciła etat. Pracuje na "erotycznych wideoczatach". Szczęka opada od kwot, które zarabia
Fani mają mieszane uczucia
Niedawno 26-latka pochwaliła się fanom swoim nowym nabytkiem. To tatuaż na twarzy, który zaczyna się na czole, a kończy nad ustami. Jej obserwatorzy są w tej kwestii podzieleni. Wielu komplementuje wygląd kobiety i pochwala jej odwagę, są też tacy, którzy uważają, że przed metamorfozą wyglądała lepiej.
Amber jednak nie przejmuje się krytyką i planuje już kolejne tatuaże - choć na ciele pozostało jej już niewiele wolnego miejsca. "Zrobię, co chcę. To moja twarz" - stwierdziła.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.